Wezwanie na Polenergię to preludium do negocjacji

PGE chce połknąć firmę Kulczyków. Liczy na jej biznes na morzu – uważają analitycy. Ich zdaniem ostateczna cena transakcji może być o kilkanaście procent wyższa od tej z wezwania.

Publikacja: 24.05.2018 05:05

Sebastian Kulczyk, kierujący Kulczyk Investments, która jest głównym właścicielem Polenergii, nie ko

Sebastian Kulczyk, kierujący Kulczyk Investments, która jest głównym właścicielem Polenergii, nie komentuje wezwania.

Foto: Archiwum

Informacja o wezwaniu Polskiej Grupy Energetycznej na wszystkie akcje Polenergii zelektryzowała rynek. Kurs należącej do rodziny Kulczyków spółki podskoczył na otwarciu środowej sesji o około 7,5 proc. Nawet bez tej euforii inwestorów i tak widać było, że pierwotna cena (16,29 zł za akcję, czyli 740,27 mln zł za całą Polenergię) nie byłaby satysfakcjonująca.

Oczekiwana premia

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Energetyka
Analityk obniża wycenę akcji ZE PAK -u, ale nadal widzi potencjał
Energetyka
Polski rząd nie chce podatku od ogrzewania
Energetyka
Rozmowy ZE PAK–PGE bez szczęśliwego finału
Energetyka
PGE nieoczekiwanie nie przejmie projektu elektrowni od ZE PAK
Energetyka
Wnioski z hiszpańskiej awarii: dostawy prądu mają być zabezpieczone
Energetyka
Wiatraki i mrożenie cen prądu mogą jednak wrócić do Sejmu