– Projekt rekompensat dla branż energochłonnych jest na ostatniej prostej. Niebawem trafi pod obrady Rady Ministrów. Ministerstwo jest w tej sprawie zdeterminowane – zapewniło nas biuro prasowe Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. To kluczowe przepisy dla firm m.in. z branży hutniczej, chemicznej czy papierniczej, które pogrążają rosnące koszty emisji CO2 i drożejąca energia elektryczna.
Miliardy na wsparcie
Wsparcie polegać ma na zrekompensowaniu firmom w postaci bezpośrednich dopłat kosztów wynikających z zakupu uprawnień do emisji CO2. Podobne mechanizmy istnieją już w innych państwach Unii Europejskiej, w tym w Niemczech, Francji czy Hiszpanii. W Polsce rozwiązanie to miałoby objąć około 300 firm. – Co ważne, inicjatywa ta powstała niezależnie od wzrostu cen energii w ubiegłym roku, pracowaliśmy nad nią niemal trzy lata. System rekompensat dla przedsiębiorstw energochłonnych wynika z założenia, że wnoszą one najwięcej wartości dodanej do gospodarki oraz najwięcej zatrudniają – przekonuje resort przedsiębiorczości.
Według resortowego projektu, którym ma wkrótce zająć się rząd, pieniądze na rekompensaty popłyną z przychodów osiąganych przez państwo ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Wysokość wsparcia ma być uzależniona m.in. od wpływów ze sprzedaży uprawnień i średniej ceny certyfikatów CO2 w danym roku. Projekt przewiduje, że w tym roku na wypłaty dla firm popłynie 531 mln zł. W 2020 r. ma to już być 1,28 mld zł, a w ciągu dziesięciu lat wysokość rekompensat może sięgnąć niemal 13 mld zł.
Przedstawiciele przemysłu są zadowoleni z tych propozycji. – Na rekompensaty czekamy już od około ośmiu lat. Dlatego cieszymy się, że wreszcie jesteśmy blisko uchwalenia przepisów. Poziom rekompensat jest uzależniony od wytycznych, jakie stawia nam Unia Europejska i tego nie przeskoczymy. Dla nas najważniejsze jest to, by firmy w Polsce otrzymały wreszcie wsparcie, z którego od dawna korzystają nasi konkurenci w innych krajach – przekonuje Henryk Kaliś, prezes Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii.
Kłopotliwa ustawa
Eksperci zaznaczają jednocześnie, że projekt musi przejść jeszcze notyfikację w Komisji Europejskiej. – Musi być też spójny z resztą ustaw, w tym z przepisami zamrażającymi ceny energii elektrycznej na poziomie z roku 2018, które także przewidują wypłatę rekompensat z wpływów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Z tym że wsparcie to skierowane jest w tym przypadku do sprzedawców energii i istnieje duża obawa, że dla tej grupy odbiorców pieniędzy nie wystarczy – zauważa Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.