Obecna sytuacja na rynkach oraz w gospodarce nie zachęca inwestorów do angażowania środków w młode spółki, co jest zbieżne z wcześniejszymi prognozami ekspertów. Na ewentualne przebudzenie trzeba będzie poczekać do II półrocza.
Trudny kwartał
Jak wynika z danych platformy InQube oraz naszych szacunków, w I kw. na platformach crowdfundingowych doszło łącznie do dziewięciu emisji (z czego aktualnie trwają cztery), w ramach których spółki zgromadziły niemal 6 mln zł. Statystykę lekko poprawi uwzględnienie emisji Mazurskiej Manufaktury, która nie korzystała z usług platformy i zgromadziła na dalszy rozwój 1,7 mln zł. Niemniej w ramach wspomnianych dziesięciu emisji firmy liczyły na pozyskanie 23,4 mln zł, co oznacza skuteczność na poziomie 33 proc.
Mimo niesprzyjającego otoczenia znalazły się spółki, których akcje cieszyły się dużą popularnością i zgromadziły całą wnioskowaną kwotę. Nieprzypadkowo działają one w popularnych wśród crowdfundingowych inwestorów branżach – alkoholi i konopi.
Konopie nadal działają na wyobraźnię
Jedną z nich jest Kombinat Konopny. Firma od lat rozpala wyobraźnię inwestorów, a jej emisje cieszą się ogromną popularnością – przy poprzednich dwóch akcje wyprzedawały się w kilkanaście minut. Podobnie było w lutym, kiedy w mniej więcej trzy godziny firma oferująca produkty z CBD zgromadziła od 1,1 tys. inwestorów 4,5 mln zł. Znaczna część wspomnianej kwoty ma być przeznaczona na marketing oraz zapowiadany od dłuższego czasu rozwój w branży włókienniczej. Kapitalizacja spółki przed emisją sięgała 85 mln zł. – Wycena jest bardzo ostrożna i zaniżona. Rzeczywista wartość jest zdecydowanie wyższa. Biorąc pod uwagę słabą sytuację rynkową i niekorzystne warunki ekonomiczne, podanie takiej wartości wyceny było rozsądne. Dociekliwi inwestorzy mogą sami określić realną wartość przedsiębiorstwa – komentuje dr Artur Trzebiński, doradca ekonomiczny Związku Przedsiębiorstw Finansowych, z którym prowadzimy cokwartalne podsumowanie.