– Pracujemy nad rozwiązaniami wyprzedzającymi, dokonujemy rewizji naszych planów finansowych tak, aby ograniczyć wydatki do tych, które są niezbędne do funkcjonowania biznesu i dotrzymania harmonogramów inwestycyjnych, przy jednoczesnym wywiązywaniu się z zobowiązań, w tym utrzymania bezpiecznego poziomu zadłużenia wynikającego z umów bankowych – zapowiada Paweł Łapiński, wiceprezes Grupy Azoty ds. finansowych.
Na razie chemiczna grupa nie zaobserwowała istotnego wpływu pandemii koronawirusa na swoją działalność. Liczy się jednak z ryzykiem przejściowego spadku popytu na wiele jej produktów i spowolnieniem realizacji niektórych inwestycji.
Nakłady wzrosną
Obecnie najważniejsze projekty inwestycyjne grupy to budowa fabryki propylenu i polipropylenu w Policach za 1,8 mld dolarów oraz budowa bloku węglowego w Puławach za 1,2 mld zł. Obie inwestycje mają się zakończyć w 2022 r.
– Nie rezygnujemy z naszych flagowych przedsięwzięć inwestycyjnych, a także kontynuujemy pracę nad strategią grupy na lata 2020–2030. W minionym roku wypracowaliśmy solidną nadwyżkę finansową, która może zostać wykorzystana do łagodzenia skutków nadchodzącego spowolnienia gospodarczego – zapewnia Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty.
W 2019 r. chemiczna grupa wydała na inwestycje 1,1 mld zł, czyli podobną kwotę jak w latach wcześniejszych. Z powodu realizacji wspomnianych już dwóch kluczowych projektów w latach 2020–2022 nakłady znacząco wzrosną. Zarząd nie podaje jednak konkretnych założeń. Natomiast po 2022 r. planowana wartość inwestycji ma wrócić do poziomu około 1 mld zł rocznie.