Początek pandemii koronawirusa nie dał się mocno we znaki notowanym na warszawskiej giełdzie spółkom chemicznym. Jednak z miesiąca na miesiąc, wraz z pogarszaniem się otoczenia rynkowego, perspektywy dla branży stają się coraz gorsze.
– W II kwartale w wynikach spółek chemicznych zobaczymy już negatywny wpływ pandemii koronawirusa. Najbliższe miesiące też nie zapowiadają się optymistycznie i wiele wskazuje na to, że drugie półrocze będzie dla branży trudne – twierdzi Jakub Szkopek, analityk BM mBanku.
Erozja cen
Dane Głównego Urzędu Statystycznego za maj wskazują, że produkcja nawozów azotowych wzrosła o 19 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Eksperci wskazują jednak, że to efekt awarii instalacji mocznika, która zaniżyła produkcję w 2019 r. Kilkuprocentowy spadek produkcji zanotowały natomiast krajowe fabryki nawozów fosforowych i saletrzanych. Analitycy z uwagą przyglądają się nie tylko wielkości produkcji, ale i cenom nawozów. A te są niepokojące.
– Grupa Azoty w II kwartale korzystała jeszcze z dobrych marż na nawozach, bo ceny utrzymywały się na wysokim poziomie, a surowce taniały. Jednak pod koniec czerwca nawozy w Europie zaczęły szybko tanieć, co z pewnością odczuje grupa w najbliższych miesiącach – wyjaśnia Szkopek.