Spółka MLP Group niedawno pozyskała z emisji obligacji w euro, choć na polskim rynku, 29 mln euro (130 mln zł). Pod koniec zeszłego roku emisja akcji przyniosła blisko 184 mln zł wpływów. Deweloper i właściciel nieruchomości logistyczno-przemysłowych myśli już o plasowaniu kolejnych papierów dłużnych. W jakim celu „zasysa” gotówkę, skoro prognozy mówią o hamowaniu rynku po imponującym wzroście?
Przecena i wyprzedaż
– Na rynku rzeczywiście widać lekkie hamowanie popytu, ale także podaż magazynów jest mniejsza, bo duża część naszej konkurencji nie jest w stanie pozyskać finansowania na projekty – tłumaczy Radosław T. Krochta, prezes MLP Group. – Oczekujemy, że w 2023 r. w Polsce ilość powierzchni oddanej do użytku skurczy się o 20 proc. Dla nas, którzy mamy dostęp do finansowania, jest to więc absolutnie najlepszy moment. W niektórych lokalizacjach, gdzie jeszcze niedawno mieliśmy sporą konkurencję, dziś jesteśmy jedynym deweloperem – i z tego korzystamy. Kontynuujemy też strategię ekspansji na zagraniczne rynki: popyt na krajowym rynku jest bowiem znacznie mniejszy niż na rynku niemieckim, przede wszystkim przez trend onshoaringu (przenoszenie operacji z Azji do Europy – red.) – podkreśla.
Zdaniem menedżera zawirowania rynkowe przyniosą inwestycyjne okazje.
– Wyemitowaliśmy obligacje nominowane w euro dla inwestorów z Polski – zdajemy sobie sprawę, że popyt na papiery w złotych mógłby być większy, ale celowo pozyskujemy dług w euro – bo jest tańszy, poza tym w tej walucie rozliczane są umowy najmu. W II połowie roku chcemy wyemitować obligacje na europejskim rynku, wartość będzie wynikać z potrzeb – mówi prezes Krochta. – Wierzymy, że na europejskim rynku pojawią się okazje inwestycyjne – część konkurentów ma problem z dokończeniem projektów, część z opłaceniem zarezerwowanych gruntów. Do nabycia będzie bardzo dużo ciekawych projektów z dużym dyskontem wobec cen sprzed zaledwie roku. Interesują nas przede wszystkim działki, choć nie wykluczamy nabywania magazynów w budowie. Dlatego gromadzimy gotówkę – dodaje.