Sprzedaż mieszkań w dół, podaż w górę

Rynek jest zrównoważony – mówią eksperci JLL. Co prawda statystyki pokazują nadzwyczajny skok oferty w II kwartale, ale to tylko zagranie pod zmianę przepisów od 1 lipca.

Publikacja: 05.07.2022 21:00

Sprzedaż mieszkań w dół, podaż w górę

Foto: Adobestock

Według wstępnych szacunków JLL, w II kwartale w sześciu największych miastach deweloperzy sprzedali (wliczając płatne rezerwacje) 9,2 tys. mieszkań, o 53 proc. mniej wobec rekordowego II kwartału 2021 r. i o 11,5 proc. mniej wobec I kwartału br., kiedy obserwowane było już stygnięcie rynku. To najniższa sprzedaż od objętego lockdownem II kwartału 2020 r., kiedy kupiono 6,9 tys. lokali.

Spadki sprzedaży kwartał do kwartału były mocno zróżnicowane na poszczególnych rynkach. Na największym, warszawskim, zanotowano spadek o 13 proc., do 2,7 tys. Z kolei w W Krakowie i Poznaniu było stabilnie, we Wrocławiu sprzedaż była niższa o 9 proc., a w Trójmieście i Łodzi już o jedną czwartą.

W całej I połowie 2022 r. zawarto 19,6 tys. transakcji, o 50 proc. mniej niż w najlepszym w historii analogicznym okresie ub.r.

Zdążyć przed nowelizacją

– Spadek sprzedaży w II kwartale nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę otoczenie rynkowe, a skala jest dość łagodna jak na to, jak dramatycznie spadł popyt na kredyty mieszkaniowe. Karty na rynku rozdają nabywcy gotówkowi – komentuje Kazimierz Kirejczyk, szef Strategicznego Panelu Doradczego w JLL Polska. – Bardziej intrygująco wygląda to, co dzieje się z podażą. W II kwartale zaobserwowaliśmy skokowy przyrost oferty, deweloperzy wprowadzili na rynek aż dwa razy więcej lokali niż sprzedali. Część tej podaży jest jednak „półprawdziwa”, pojawiła się tuż przed 1 lipca, czyli przed wejściem w życie nowelizacji ustawy deweloperskiej, bez intencji, by te lokale faktycznie sprzedawać teraz – podkreśla.

Przypomnijmy, że wystarczyło sprzedać zaledwie jedno mieszkanie przed 1 lipca, by cała inwestycja mogła być realizowana na starych zasadach.

W ten sposób na koniec czerwca deklarowana oferta w sześciu miastach wzrosła z 40 tys. do ponad 50 tys. mieszkań. Jednak ofertę „prawdziwą” JLL szacuje na 45,6 tys. – Poruszamy się trochę we mgle, bo część projektów „last minute” wprowadzono nawet bez deklarowania, ile lokali liczą. Konkluzja obserwacji jest jednak taka, że realna podaż jest w miarę zbilansowana z bieżącym popytem. W sytuacji spadającej sprzedaży większy wybór mieszkań pozwala lepiej trafiać z ofertą w zróżnicowane oczekiwania nabywców – podkreśla Kirejczyk.

JLL spodziewa się, że w III kwartale sprzedaż będzie dalej spadać w tempie 10–15 proc., w konsekwencji wzrostu stóp. Klientów gotówkowych do nabywania mieszkań będzie zachęcać wysoka inflacja, dobra sytuacja na rynku najmu, z drugiej strony wiele zależy od atrakcyjności innych form lokowania pieniędzy i… wiary, że lokale będą w stanie trzymać wartość.

W II kwartale ceny dalej rosły, w Warszawie średnia cena w ofercie na koniec czerwca wyniosła 13,6 tys. zł za mkw. i już tylko Łódź nie jest w programie 10 tys.+, ceny dojechały tu do 8,9 tys. zł.

Katalogi bez cen

Nad cenami jednak również unosi się mgła. Tylko część lokali wprowadzanych do oferty ma publicznie podaną stawkę, w innych przypadkach spółki nie chcą się z tym afiszować, co zwiększa elastyczność przy negocjacjach z klientami. Inny powód to testowanie rynku – sprawdzanie, jaki jest popyt i jakie ceny ludzie akceptują – i czy ruszanie z danym projektem daje szansę wypracowania oczekiwanej marży, czy trzeba poczekać. W przypadku podaży „półprawdziwej” ceny, rzecz jasna, nie są ujawniane. W konsekwencji dane o nowych wprowadzeniach, cenach i wielkości oferty z różnych źródeł mogą się poważnie różnić.

– Jeśli chodzi o najbliższą przyszłość, do niepewności związanej ze stopami procentowymi i przebiegiem wojny dołączyć mogą nowe czynniki mogące mieć wpływ na rynek mieszkaniowy. Kto wie, czy nie zobaczymy kolejnej fali covidu. Przed nami na pewno trudna i droga zima, zatem kwestie efektywności energetycznej budynków, kosztów ogrzewania, mogą być dla nabywców równie ważne jak cena – mówi Kirejczyk.

Ze spółek giełdowych powoli spływają dane o sprzedaży lokali w II kwartale. Spadki rok do roku są oczywiste, biorąc pod uwagę wysoką bazę, dużo niższa sprzedaż wykazywana jest również kwartał do kwartału.

Budownictwo
Polski Holding Nieruchomości z nowym zarządem
Budownictwo
Mo-Bruk planuje przejęcia i wzrost mocy
Budownictwo
GTC chce większej dywersyfikacji portfela
Budownictwo
GTC chce budować mieszkania na sprzedaż i na wynajem
Budownictwo
Kurs dewelopera ED Invest w górę po wynikach
Budownictwo
Bardzo wysoka fala inwestycji mieszkaniowych