Zarząd liczy jednak na pozytywne wyniki – mówi Bogusław Bobrowski, prezesa budowlanej spółki, która w 2011 r. miała 929,9 mln zł skonsolidowanych obrotów i 27,9 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej.
Spadek sprzedaży związany będzie z wyłączeniem z konsolidacji Przedsiębiorstwa Robót Drogowych i Mostowych, które w 2011 r. miało około 200 mln zł obrotów i 15 mln zł straty netto (grupa utraciła kontrolę nad tą spółką w związku z ogłoszeniem jej upadłością likwidacyjnej).
Bobrowski informuje, że portfel zleceń grupy na ten i przyszły rok wart jest blisko 700 mln zł. Zapewnia, że zlecenia będą miały przyzwoite rentowności, zwłaszcza eksportowe, które stanowią około 40 proc. portfela. Bobrowski zastrzega, że portfel zleceń na 2013 r. nie jest jeszcze wypełniony w 100 proc. Dlatego trudno jest powiedzieć, czy jego wartość się utrzyma.
Szef giełdowej spółki przyznaje, że współpraca z Kopeksem, którego największym akcjonariuszem podobnie jak Mostostalu jest Krzysztof Jędrzejewski, na razie nie ma większego znaczenia w skali grupy. Mostostal jest jednak zainteresowany udziałem w budowie kopalni, którą planuje Kopex jak i w dostarczaniu konstrukcji.
– Kopalnia jest dość odległą sprawą.?Szybciej moglibyśmy nawiązać współpracę w zakresie konstrukcji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z naszymi oczekiwaniami, to docelowo kilkanaście procent przychodów grupy mogłoby pochodzić ze współpracy z Kopeksem – mówi B0browski. – Byłoby to pożądane z punktu widzenia naszej grupy, gdyż chodzi o stabilną produkcję, która uniezależniłaby nas od koniunktury na rynku budowlanym – dodaje.