Boryszew: śledczy badają manipulację

Prokuratura rozpoczęła dochodzenie z wniosku KNF, dotyczące zawyżonych obrotów akcjami tuż przed weryfikacją indeksów giełdowych.

Aktualizacja: 11.02.2017 00:34 Publikacja: 17.07.2013 13:00

Boryszew: śledczy badają manipulację

Foto: Bloomberg

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo od dwóch tygodni. – Jest to postępowanie „w sprawie", a nie przeciwko komukolwiek. Na tym etapie dochodzenie zostało powierzone wydziałowi do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Stołecznej – relacjonuje Dariusz Ślepokura, rzecznik warszawskiej prokuratury.

Kara do pięciu lat

Komisja Nadzoru Finansowego złożyła zawiadomienie pod koniec maja. Chodzi o artykuł 183 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi (zakaz manipulacji), którego złamanie zagrożone jest grzywną do 5 mln zł, pozbawieniem wolności od trzech miesięcy do pięciu lat – albo obu karami łącznie.

Zdaniem KNF transakcje akcjami Boryszewa typu cross, dokonane między dwoma inwestorami od 19 do 30 kwietnia, wypełniają znamiona manipulacji. Stan posiadania obu stron nie zmienił się i operacja nie przyniosła im zarobku, ale według KNF wygenerowanie sztucznych obrotów miało na celu poprawę statystyk, decydujących o pozostaniu Boryszewa w indeksie WIG20.

Piguła informacyjna spółki Boryszew

Giełda podzieliła wątpliwości KNF i zdecydowała o pominięciu tych transakcji przy ustalaniu nowego składu indeksu WIG20 w czerwcu. W efekcie kontrolowany przez Romana Karkosika koncern wypadł z grona blue chips.

W I półroczu kurs Boryszewa spadł o ponad 32 proc., do 42 gr. Od miesiąca notowania idą w górę – wczoraj za papiery płacono 49 gr.

Rating w dół

Wczoraj agencja EuroRating obniżyła ocenę ryzyka kredytowego Boryszewa do BB-, tłumacząc to pogarszającymi się w ostatnich kwartałach wynikami finansowymi grupy. „Przy stosunkowo agresywnej strukturze finansowania aktywów, a także przy generalnie dość niskiej płynności przyczynia się [to] do wzrostu ryzyka kredytowego spółki" – czytamy w raporcie. EuroRating nie oczekuje, by sytuacja mogła się w krótkim czasie poprawić – z uwagi na wciąż bardzo słabą koniunkturę na europejskich rynkach motoryzacyjnych.

- Rating powstał bez jakiegokolwiek naszego udziału. Sporządzający wskazuje na słabą koniunkturę branży automotive, nie zna natomiast portfela naszych projektów, nie zna planów restrukturyzacyjnych, nie zna perspektyw tego segmentu w naszej grupie. Biorąc pod uwagę te czynniki i fakt, że wzrostu rentowności nie determinuje poprawa koniunktury lecz inne czynniki – śpimy spokojnie – komentuje Piotr Szeliga, prezes Boryszewa.

Zdaniem Jakuba Szkopka, analityka DI BRE Banku, papiery Boryszewa powinny dać zarobić. Na początku lipca podniósł on rekomendację z „trzymaj" do „kupuj", pozostawiając cenę docelową na poziomie 56 gr.

– Boryszew jest notowany z dużym dyskontem wobec światowych dostawców komponentów do aut. Spółki amerykańskie drożeją od połowy 2012 roku, a europejskie od początku tego roku. Ponadto bieżąca wycena firmy nie uwzględnia poprawy wyników segmentu automotive w przyszłości. Restrukturyzacja Maflow została zakończona, efekty powinny być widoczne w wynikach Boryszewa za II półrocze. Trwa restrukturyzacja części plastikowej, na poprawę rentowności trzeba poczekać do przyszłego roku  – wylicza Szkopek. Do tego dochodzą spekulacje, że sprzedaż nowych aut w Europie osiągnęła minimum i teraz możliwe będzie odreagowanie.

Odmienną opinię o Boryszewie ma DM BZ WBK, który w kwietniu zalecił sprzedawać papiery z ceną 42 gr.

- Ostatnia rekomendacja pozostaje w mocy – podtrzymujemy negatywne nastawienie – mówi Zbigniew Porczyk, analityk DM BZ WBK.

Budownictwo
Murapol oczekuje wzrostu sprzedaży
Budownictwo
Murapol po konferencji: cel sprzedaży mieszkań podtrzymany
Budownictwo
Murapol wycisnął więcej marży z mieszkań. Wyniki po I kwartale 2025 r.
Budownictwo
Portfel zleceń Budimeksu imponuje, ale potrzeba czasu na efekty
Budownictwo
Budimex po konferencji: celem wzrost przychodów w 2025 r.
Budownictwo
„Efekt Glapińskiego” na wykresach kursów wybranych firm. Co dalej?