– Chodzi o warunki pracy i płacy – mówi jedynie Dariusz Brzęczek, przewodniczący „Solidarności".
20 proc. o tyle odbiły notowania Alchemii w ciągu miesiąca. Kapitalizacja spółki wynosi teraz 0,93 mld zł
– Zapoznaliśmy się z żądaniami wystosowanymi przez związkowców. Mamy nadzieję, że nasze zaproszenie do negocjacji zostanie przyjęte. Liczymy, że dojdziemy do porozumienia, które będzie satysfakcjonujące dla obu stron i jednocześnie adekwatne do bieżącej sytuacji ekonomicznej – komentuje Rafal Regulski, członek zarządu Alchemii ds. finansowych.
Na początku roku koncern wchłonął – w formie zorganizowanych części przedsiębiorstwa – biznesy prowadzone przez trzy przejęte wcześniej spółki: Walcownię Rur Andrzej, Hutę Batory i Rurexpol. Związkowcy podkreślali, że hutnicy tych zakładów stali się pracownikami Alchemii – ale nie ujednolicono warunków pracy i płacy. Na szcze-gólnie?przywilejowa-nej pozycji jest załoga Rurexpolu – obejmuje ją sowity pakiet socjalny, wynegocjowany z poprzednim właścicielem – ukraińskim koncernem ISD. Zarząd?dpierał, że słaba koniunktura nie daje dużego pola manewru.
Szefostwo Alchemii jest jednak bardzo twardym negocjatorem. W zeszłym roku załoga Huty Batory zorganizowała spontaniczny strajk na wieść o planowanym zwolnieniu 100 z 500 osób - i ponownym zatrudnieniu części z nich przez agencję pracy. Reakcją było zamknięcie wydziału stalowni i zwolnienie wszystkich 124 pracujących tam osób.