Kurs akcji Interbudu-Lublin rośnie jak na drożdżach od 20 maja. Jeśli ktoś kupował wówczas papiery po 1,15 zł i trzyma je do dziś, to jest o 190 proc. bogatszy. Trwająca zwyżka zaczęła się dużą luką wzrostową. Była to reakcja na nadspodziewanie dobre wyniki za I kw. 2015 r. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły 40,78 mln zł wobec 24,59 mln zł rok wcześniej. Zysk z działalności operacyjnej wyniósł 4,87 mln zł wobec straty 1,77 mln zł w I kw. 2014 r. Firma zarobiła 3,95 mln zł netto wobec straty 2,84 mln zł rok wcześniej. Ponadto spółka podała, że zawarła kilka znaczących kontraktów i rozważa możliwość zdywersyfikowania źródeł przychodów oraz zaangażowanie w nowe przedsięwzięcia m.in. z zakresu odnawialnych źródeł energii, budowy obiektów SPA, domów dla seniora oraz projektów z zakresu farmacji.

Impulsy fundamentalne okazały się na tyle silne, że byki przejęły kontrolę nad rynkiem i niewykluczone, że trwająca zwyżka to pierwsza fala nowej hossy. Za takim scenariuszem przemawia zachowany układ coraz wyższych dołków i szczytów, skrzyżowanie średnich kroczących z 50 i 200 sesji, czyli formacja złotego krzyża, a także wyraźnie wyższy wolumen towarzyszący ostatnim wzrostom. Niepokój budzi gwałtowność zwyżki oraz wykupienie sygnalizowane przez RSI(14). Jeśli cena przebije aktualny szczyt trendu (3,65 zł), kolejnym celem byków powinien być pułap 5,4 zł, gdzie znajduje się 23,6-proc. zniesienie ostatniej bessy. Ewentualne korekty notowań powinny być zatrzymywane przez wsparcie 2,82 zł.