Na koniec marca wartość portfela zamówień Vistalu Gdynia wzrósł o 34 proc., do 500,5 mln zł, z czego 362 mln zł przypadało na ten rok. 33 proc. przypadało na budownictwo infrastrukturalne w kraju, 21 proc. za granicą, a 27 proc. na budownictwo kubaturowe. W negocjacjach były umowy o wartości 485 mln zł, z czego 61 proc. w segmencie infrastrukturalnym poza Polską a 25 proc. marine&offshore.

Pod względem budowy portfela spółka poradziła sobie dobrze, biorąc pod uwagę, ze w 2016 r. nastąpił kilkunastoprocentowy spadek produkcji budowlano-montażowej w Polsce, a z powodu niskich cen ropy utrzymywała się stagnacja w obszarze infrastruktury związanej z wydobyciem ropy (element segmentu marine&offshore). Vistal stawia na eksport (głównie Skandynawia) i budownictwo kubaturowe, a w segmencie marine&offshore na infrastrukturę portową.

Ekspansja geograficzna pociąga koszty - oznacza znacznie wyższe zapotrzebowania na kapitał obrotowy i wzrost długu krótkoterminowego. Grupa chce przybity, dokończyć inwestycje, dlatego w tym roku zarząd nie będzie rekomendował wypłaty dywidendy. Co do zasady Vistal ma pozostać spółką dywidendową.