– Nasza strategia zakłada wspieranie Echo Investment w realizacji programu długoterminowego wzrostu. Na poziomie operacyjnym nasze spółki będą wciąż działały niezależnie. Echo pozostanie firmą notowaną na warszawskiej giełdzie – mówi „Parkietowi" Csenge Matray, szefowa komunikacji w Wing.
Wezwanie następcze
Węgierski lider rynku nieruchomości przejął pośrednio kontrolę nad giełdowym deweloperem. Kupił wehikuł Lisala, który jest właścicielem 55,96 proc. papierów Echa.
Zgodnie z przepisami Węgrzy muszą teraz przeprowadzić wezwanie następcze (przekroczenie progu 33 proc.), do sprzedaży przynajmniej 10,04 proc. walorów. Wartość transakcji zakupu Lisali nie została ujawniona. Bieżąca wartość posiadanych przez wehikuł akcji Echa to około 1,1 mld zł.
Średni kurs z trzech miesięcy to 4,6 zł, a z sześciu 4,48 zł.
Pytanie o giełdową przyszłość jest zasadne, bo kiedy duzi zagraniczni gracze przejmują notowane spółki z branży nieruchomości, ściągają je z parkietu. To próbował zrobić nowojorski fundusz Madison z Capital Parkiem – ale mimo podwyższenia ceny w rozliczonym na początku grudnia wezwaniu zdołał zwiększyć zaangażowanie z 66 do 66,4 proc. Delisting przeprowadzono jednak w Robygu (kupiony przez fundusz z rodziny Goldman Sachs) i Griffin Premium RE (obecnie Globalworth Poland, przejęty przez rumuńską firmę Globalworth). Z giełdy zniknie też Vantage Development, kupowany przez niemieckiego zarządcę mieszkań na wynajem, TAG Immobilien.