Kluczowy wskaźnik, czyli zysk do podziału między akcjonariuszy (distributable earnings), wyniósł w 2020 r. 50,5 mln euro, o 52 proc. mniej rok do roku. To po 5,56 eurocenta na akcję – więcej, niż prognozowali menedżerowie (4,75–5,25 eurocenta). Zarząd zapowiedział, że ze względu na wciąż trudną sytuację związaną z pandemią nie jest przewidywana dywidenda. W ub.r. inwestorzy otrzymali tylko wypłatę za I półrocze: 5,8 eurocenta na papier. EPP spodziewa się, że w 2021 r.. zysk do podziału między akcjonariuszy wyniesie 7–7,25 eurocenta na walor, zakładając, że polska gospodarka będzie odbijać, szczepienia postępować i nie dojdzie do kolejnych bijących w galerie handlowe lockdownów.
W 2020 r. przychody netto EPP z najmu skurczyły się o 23 proc., do 114 mln euro, a wynik z najmu o 27 proc., do 97 mln euro. Na kolejne pozycje rachunku zysków i strat miały wpływ kwestie księgowe. Papierowa strata z przeszacowania wartości portfela nieruchomości sięgnęła 207 mln euro. W efekcie firma poniosła 110 mln euro straty operacyjnej wobec 132 mln euro zysku rok wcześniej. Strata netto wyniosła 88 mln euro wobec 66 mln na plusie w 2019 r.
Spółka podała, że w 2020 r. obroty najemców były o 25 proc. niższe rok roku, wzrosła konwersja, czyli mniej jest odwiedzin, które nie kończyły się zostawieniem w galerii pieniędzy: klienci przychodzą teraz po konkretne zakupy. Wynajęte jest 96 proc. powierzchni.
Portfel EPP to 25 obiektów handlowych, sześć biurowych i planowany wielofunkcyjny projekt Towarowa 22 w stolicy. Portfel liczy 1 mln mkw. i ma wartość 2 mld euro. ar