Wikana, jedna z ubiegłorocznych gwiazd indeksu WIG-nieruchomości (wzrost o 140 proc.), w 2020 r. miała 5,08 mln zł skonsolidowanego zysku netto, prawie sześć razy tyle co rok wcześniej. Udział części deweloperskiej w zysku to 5,55 mln zł, lekko pod kreską były poboczne linie biznesowe: najem powierzchni i produkcja zielonej energii.
Potężny bank ziemi
W 2020 r. firma przekazała klientom 213 mieszkań, o 7 proc. mniej niż rok wcześniej. Przychody z działalności deweloperskiej skurczyły się o 8 proc., do 61 mln zł, a wynik segmentu (w sprawozdawczości Wikany to zysk brutto ze sprzedaży minus koszty sprzedaży) wzrósł o 4 proc., do 12,1 mln zł. Zysk operacyjny zwiększył się o aż 24 proc., do 9,75 mln zł – to efekt zaniżonej odpisami ubiegłorocznej bazy.
W 2020 r. spółka sprzedała 157 mieszkań, o 44,5 proc. mniej niż rok wcześniej, co wynikało z uszczuplonej oferty. W I kwartale tego roku podpisała 65 umów, o 27,5 proc. więcej rok do roku.
– W I kwartale wprowadziliśmy do oferty 108 mieszkań w I etapie inwestycji w Świdniku, w najbliższym czasie do sprzedaży wejdzie 112 lokali w I etapie projektu w Lublinie – mówi Piotr Kwaśniewski, prezes Wikany. – Mamy potencjał, by wprowadzić do oferty jeszcze sześć projektów w Lublinie, Tarnobrzegu i Zamościu z blisko 500 lokalami – dodaje.
Tempo wprowadzeń będzie zależeć od sytuacji rynkowej oraz od terminu uzyskania pozwolenia na budowę inwestycji w Zamościu.