Prezes i główny akcjonariusz Grupy Dekpol Mariusz Tuchlin zapowiedział, że najbliższe dwa lata zostaną poświęcone wzrostowi, dlatego mimo bardzo dobrych wyników w 2020 r. na dywidendę trzeba jeszcze poczekać.
Na trzech nogach
Grupa stoi na trzech nogach. Jest generalnym wykonawcą, deweloperem mieszkaniowym i producentem osprzętu do maszyn budowlanych.
W 2020 r. przychody części budowlanej zwiększyły się o 34 proc., do 654 mln zł, a zysk operacyjny o 51 proc., do 45,3 mln zł. Marża wzrosła z 6,1 do 6,9 proc. Na koniec 2020 r. portfel zamówień do realizacji w 2021 r. miał wartość 409 mln zł, z czego 70 mln zł przypadało na prace dla siostrzanej spółki deweloperskiej.
– W bieżącym roku nastawiamy się na stabilizację przychodów, a nie dynamiczne wzrosty, oraz na optymalizację wyniku – powiedział prezes Dekpolu Budownictwo Michał Skowron. Firma specjalizuje się w budowie przeżywających boom centrów logistycznych i obiektów przemysłowych (ponad 80 proc. przychodów), ale z drugiej strony rosną ceny materiałów i koszty wykonawstwa.
– Obrona prawie 7-proc. marży operacyjnej będzie wyzwaniem. Korzystamy z inwestycyjnego boomu będącego efektem rozwoju e-commerce'u i skracania łańcuchów dostaw, koncentrujemy się na zleceniach, których realizacja zabiera 6–9 miesięcy. Okres między złożeniem oferty a zakończeniem kontraktacji materiałów sięga do dwóch miesięcy, więc nasza bezpośrednia ekspozycja na wzrost kosztów jest stosunkowo krótka. Mamy duży udział własnych sił wykonawczych, mamy też w grupie producenta konstrukcji stalowych i betonowych prefabrykatów. Skupimy się na optymalizacji kosztów, bo klienci nie są skłonni w pełni brać na siebie wzrostu kosztów – powiedział Skowron.