– Patrząc na rynek, rozpisywane i planowane przetargi oraz naszą skuteczność w pozyskiwaniu zleceń, uważam, że taki pułap jest do osiągnięcia – powiedział Figat. Menedżer podkreślił, że spółka matka będzie się koncentrować na wielusetmilionowych projektach strategicznych, a podmioty zależne na średnich, rzędu kilkudziesięciu, maksymalnie 200 mln zł. Gros portfela, nieco ponad 4 mld zł, przypada na energetykę, 525 mln zł na rynek nafty, gazu i chemii, 260 mln zł na produkcję konstrukcji stalowych, a 383 mln zł na pozostałe linie biznesowe. Z kolei wartość złożonych ofert w postępowaniach wynosiła 9,5 mld zł. 4,91 mld zł przypadało na energetykę, a 2,52 mld zł naftę, chemię i gaz. Po nieco ponad miliard złotych na postępowania z rynku infrastruktury (drogi) oraz budownictwa ogólnego.
W I kwartale br. grupa zwiększyła przychody o ponad 16 proc., do 409 mln zł, a zysk brutto ze sprzedaży o 26 proc., do 32,5 mln zł. Zysk operacyjny wzrósł o 8,5 proc., do 7,62 mln zł.
Największy wpływ na wynik operacyjny miała energetyka, księgując 5,2 mln zł zysku wobec zaledwie 0,2 mln zł rok wcześniej, kiedy pojawiła się luka w realizacji większych zleceń (przychody podwoiły się do ponad 190 mln zł). Mocne spadki przychodów i wyniku operacyjnego zaliczyły nafta, chemia, gaz oraz infrastruktura. Prezes Figat przypomniał, że I kwartał to trzecia fala zachorowań, co miało przełożenie na harmonogramy inwestycji. Grupa liczy na przekroczenie 2 mld zł obrotów w 2021 r., w I kwartale przychody wyniosły 409 mln zł, a portfel na resztę roku to 1,9 mld zł. ar
