Brokerzy wierzą w siłę bankowej bazy klientów

Od momentu wybuchu pandemii w biurach maklerskich przybywa rachunków inwestycyjnych. W zdecydowanej większości otwierają je klienci banków z danej grupy kapitałowej. Pośrednicy dzisiaj nastawiają się głównie na nich.

Publikacja: 27.03.2022 10:44

Brokerzy wierzą w siłę bankowej bazy klientów

Foto: Adobestock

Relacje bank – biuro maklerskie w ostatnich latach mocno się zacieśniły. Wiele firmy inwestycyjnych wróciło w struktury banków. Tego typu ruchy zawsze budziły dyskusje na temat przyszłości biznesu maklerskiego. Działalność brokerska w dużych grupach stanowi bowiem jedynie niewielką część, a to z kolei rodzi ryzyko marginalizacji tych usług. Kiedy faktycznie dochodziło już do wcielenia domów maklerskich w struktury banków, brokerzy podkreślali, że w większym stopniu będą mogli korzystać z ich zasobów, w tym również tych związanych z bazą klientów. Akurat ten element w całej gorącej debacie, nie podlega większym dyskusjom.

W jedności siła

Jak wskazują dane Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, na koniec lutego brokerzy prowadzili prawie 1,387 mln rachunków. Z tego prawie 80 proc. to zasługa sześciu największych podmiotów, które działają w strukturach banków. Posiadanie konta maklerskiego i bankowego w jednej grupie finansowej jest już w zasadzie standardem.

– Klient otwierający konto maklerskie robi to poprzez Moje ING, a dostęp do niego można uzyskać wyłącznie będąc klientem banku. Tak więc 100 proc. klientów otwierających konto maklerskie to są dotychczasowi klienci banku – mówi Marcin Słomianowski, dyrektor BM ING Banku Śląskiego, które na koniec lipca prowadziło prawie 156 tys. kont maklerskich.

Przywiązanie do usług bankowych i maklerskich w ramach jednej grupy widać także na przykładzie innych brokerów. – Większość klientów biura maklerskiego posiada również relację z bankiem – przyznaje Piotr Święcik, dyrektor ds. rozwoju oferty i wsparcia sprzedaży w BM Pekao. – Biuro posiada co prawda również portfel klientów zewnętrznych, którzy korzystają z usług bankowych innych podmiotów, nie jest to jednak znacząco duża grupa w całej skali prowadzonej przez nas działalności. Klienci ci oczywiście korzystają z takich samych funkcjonalności rynkowych, nie mają jednak benefitów funkcjonalnych związanych chociażby z uproszczoną obsługą przelewów gotówkowych – dodaje.

– Nasza oferta inwestycyjna (m.in. usługi maklerskie, zarządzanie aktywami, doradztwo, sprzedaż funduszy) jest integralną częścią oferty bankowej dla klientów mBanku. Wygodne otwarcie rachunku maklerskiego oraz możliwość natychmiastowego zainwestowania pieniędzy z konta bankowego sprawia, że dla klientów mBanku eMakler jest często pierwszym rachunkiem inwestycyjnym – mówi z kolei Maksymilian Skolik, dyrektor BM mBanku.

Jak zresztą przyznają brokerzy, w ostatnich latach trend, by posiadać wszystkie usługi pod jednym dachem, wyraźnie się nasilił, czemu sprzyjają też zachodzące zmiany na rynku.

– Przyzwyczajenie to druga natura człowieka. To popularne powiedzenie sprawdza się w różnych dziedzinach życia, także w sferze finansów. Polacy chętniej korzystają z rozwiązań i usług firm, które już znają. Ten trend jeszcze bardziej wzmocniła inicjatywa otwartej bankowości. Banki musiały wprowadzić możliwość podglądu konta z innych instytucji w 2019 roku. W tym samym czasie my umożliwiliśmy otwarcie rachunku maklerskiego z poziomu bankowości internetowej – mówi Julita Gnerowicz, menedżer biura produktów maklerskich i marketingu w Santander BM. Jak przyznaje, był to niezwykle istotny krok. – Od tego momentu niemal każdy klient po zalogowaniu do Santander internet może złożyć online wniosek i po kilku chwilach zacząć inwestować w Santander Biuro Maklerskie. W momencie wprowadzenia tej usługi około połowa naszych klientów była jednocześnie klientami Santander Banku. Z każdym rokiem liczba ta rośnie. Obecnie około 70 proc. rachunków jest otwieranych właśnie przez bankowość – mówi Gnerowicz.

Foto: GG Parkiet

Wspominane przyzwyczajenie ma jeszcze jedno oblicze. Inwestorzy bardzo mocno przywiązują się do rozwiązań, które znają u swojego brokera. Tym samym transfery klientów z jednej firmy do drugiej są niezwykle trudne. Potrzebny jest ku temu naprawdę mocny impuls, chociaż i on nie zawsze pomaga. Na rynku maklerskim wielokrotnie dochodziło chociażby do obniżek opłat przez niektórych graczy, ale raczej nie można powiedzieć, aby tego typu ruchy w ostatnich czasach wywołały masową migrację klientów. Nawet głośne awarie systemów w BM ING Banku Śląskim czy też BM mBanku nie spowodowały istotnego odpływu klientów z tych firm.

Kopanie się z koniem nie ma większego sensu. Dzisiaj więc, kiedy brokerzy myślą o pozyskiwaniu nowych klientów, swoje myśli kierują przede wszystkim w kierunku zasobów w ramach grupy kapitałowej. Ta daje ogromne możliwości. Liczby zresztą mówią same za siebie. Lider rynku maklerskiego czyli BM mBanku prowadzi prawie 400 tys. kont. Liczba klientów detalicznych banku sięga z kolei prawie 4,5 mln. Brokerzy nawet zresztą nie ukrywają, że potencjalnego wzrostu będą szukać właśnie w bazach bankowych.

– W pierwszej kolejności oczywiście myślimy o klientach Alior Banku, którzy zgromadzili już pewne środki, są zaznajomieni z naszymi systemami, cenią sobie współpracę z naszym bankiem i doradcami. Rzecz jasna nie zamykamy się tylko na tę grupę, ale chcemy powalczyć także o tych, którzy naszymi klientami jeszcze nie są – mówił ostatnio na łamach „Parkietu" Jacek Janiuk, dyrektor BM Alior Banku. Kierunek jest jasny, a skoro tak, to trzeba zrobić wszystko, aby ułatwić drogę z banku do biura maklerskiego. Otwarcie rachunku inwestycyjnego poprzez bankowość internetową dzisiaj już w zasadzie jest standardem. Brokerzy w swoich działaniach starają się iść dalej.

– Klienci faktycznie chcą mieć wszystkie usługi w jednym miejscu. A skoro tak, to po co szukać nowych klientów daleko (czyli na całym rynku), skoro można tak blisko, w ramach grupy Santander? Żeby jeszcze bardziej ułatwić naszym inwestorom zarządzanie domowymi finansami, od ubiegłego roku można przejść do rachunku maklerskiego bezpośrednio z bankowości internetowej Santander internet, korzystając z usługi Single Sign On, czyli pojedynczego logowania – mówi Julia Gnerowicz. – Dodatkowo przygotowujemy ofertę specjalnie z myślą o wybranych klientach banku. Np. produkty strukturyzowane, które cieszą się stałym i dużym zainteresowaniem, oferujemy od kilku lat klientom Private Banking, a od niedawna także klientom Select. To wszystko sprawia, że obecnie już 72 proc. naszych inwestorów korzysta także z produktów bankowych. I jest to kierunek, który będziemy nadal rozwijać – dodaje przedstawicielka Santander BM. Podobnie wygląda sytuacja w BM Pekao.

– Głównym źródłem nowej akwizycji są oczywiście klienci naszego banku. Proces otwarcia rachunku jest dla nich bardzo prosty i odbywa się w pełni online. Ofertę kierujemy oczywiście przede wszystkim do aktywnych i zainteresowanych inwestycjami klientów z wyższych segmentów – bankowości prywatnej i segmentu Premium. Większość nowo pozyskanych klientów wykazuje więc dużą aktywność – czy to w zakresie rynku wtórnego, czy też produktów strukturyzowanych – mówi Piotr Święcik.

Aktywny klient

Dane dotyczącą przyrostu liczby rachunków maklerskich pokazują zresztą, że czołówka w tym zakresie to głównie podmioty będące częścią grup bankowych. Oczywiście pozostaje pytanie, na ile otwierane rachunki to tylko podbijanie statystyk, a na ile mowa jest o aktywnych klientach. Brokerzy przekonują, że raczej to drugie. – Klienci maklerscy są to osoby mające już dłuższą relację z ING, trwającą co najmniej kilka miesięcy. Jeśli do tego dodać wysoką aktywność takich klientów – jest ona wyższa niż średnia dla całej bazy – widzimy, że jest to bardzo świadoma grupa klientów, chcąca wykorzystywać pojawiające się okazje rynkowe. Mając już relację z ING poszerzają ją o możliwości, jakie daje polska giełda. Nie otwierają tym samym konta maklerskiego tylko dla faktu jego posiadania – przekonuje Marcin Słomianowski. Oczywiście bycie częścią banku ma też swoje minusy. To jest jednak temat na zupełnie inny materiał.

Biura maklerskie
XTB przebija kolejną, psychologiczną barierę
Biura maklerskie
XTB sięga po sprawdzone metody. "Darmowa akcja" w obszarze MENA
Biura maklerskie
Trwa wymiana kadr w BM PKO BP
Biura maklerskie
Sprzedaż akcji XTB nie robi już wrażenia
Biura maklerskie
Powtórka z rozrywki w XTB. Główny akcjonariusz znów sprzedaje akcje
Biura maklerskie
Doradztwo od strony biznesowej i regulacyjnej jest koniecznością