W ostatnich sześciu miesiącach tylko 12,4 proc. właścicieli kredytów hipotecznych we frankach skontaktowało się z bankiem w sprawie propozycji ugody, co oznacza spadek o 2,7 pkt proc. r/r. Z kolei 21,1 proc. wskazało, że w tym czasie to bank zwrócił się sam z taką propozycją, co oznacza wzrost o 7,3 pkt proc.
Proces atrakcyjniejszy
– Wyraźnie maleje zainteresowanie ugodami z bankami. Jest to spowodowane zapewne coraz większą świadomością kredytobiorców ich sytuacji prawnej – mówi radca prawny Adrian Goska z Kancelarii SubiGo, jednej ze współautorów badania. Przeprowadziło je UCE Research na przełomie 2022 i 2023 r. na ogólnopolskiej próbie frankowiczów, to trzecia edycja.
– Drugą przyczyną są wysokie stopy procentowe, które wpływają na to, że koszt zawarcia ugody jest olbrzymi, biorąc pod uwagę kilkuletnią spłatę zobowiązania w złotym z wysokim oprocentowaniem. Banki także często nadal nie uwzględniają w ugodach dokonanych już spłat – dodaje Adrian Goska.
Jak sprawa wygląda z puntu widzenia banków? – Dynamika ugód w naszym przypadku utrzymuje się na wysokim poziomie – informuje Marcina Wojtachnio, dyrektora departamentu ds. kredytów spornych w mBanku. – mBank podpisał już niemal 4,3 tys. ugód. W samej tylko pierwszej połowie marca zdecydowało się na to 450 klientów. Dla porównania styczeń kończyliśmy z 3 tys. ugód. Pozew sądowy to nie tylko duży stres, ale też wiele lat niepewności. Ugoda pozwala w kilka dni pozbyć się ryzyka kursowego i zmniejszyć kwotę do spłaty. Dodatkowo klient zyskuje 5 lat bez ryzyka wzrostu raty, przy wyborze stałego oprocentowania – 4,99 proc. – zaznacza dyrektor Marcin Wojtachnio.