Dzisiaj w południe akcje Getin Noble drożeją o 28 proc., do 0,36 zł, ale nierównowaga popytu i podaży jest tak duża, że notowania są chwilami zawieszane. Tylko do godz. 12.30 właścicieli zmieniło 32 mln papierów (średnia na całą sesję z ostatnich trzech miesięcy to 5,7 mln walorów). Idea Bank zyskuje 23 proc., do 2,73 zł, i także w tym przypadku wolumen jest znacznie wysoki i wynosi 2,3 mln sztuk wobec średniej na całą sesję 175 tys. sztuk.
To spora odmiana, bo poprzednie dziewięć sesji przyniosło ogromne spadki – w tym czasie wycena Idea Banku spadła maksymalnie o 40 proc., a Getin Noble aż o 60 proc. Ten pierwszy jest wart na GPW zaledwie 215 mln zł, a drugi – nieco ponad 360 mln zł. Przyczyną tak gwałtownej przeceny obu banków była afera taśmowa. Czarnecki nagrał pod koniec marca rozmowę z Markiem Chrzanowskim, podczas której ówczesny szef KNF miał mu złożyć propozycję korupcyjną.
Oba banki zapewniały, że funkcjonują normalnie. Dla pewności jednak Narodowy Bank Polski zadeklarował, że w razie potrzeby zapewni im płynność.
- Z punktu widzenia klientów ważne jest odróżnienie dwóch sfer: sfery informacji obecnych w mediach i sfery codziennej działalności banku. Medialna debata na temat Idea Banku nie ma związku ani źródeł w naszym bieżącym funkcjonowaniu. Wykonywane w Idea Banku operacje przebiegają standardowo bez żadnych odchyleń - informuje Beata Nanasik z biura prasowego Idea Banku. Zaznacza, że depozyty zgromadzone w Idea Banku to głównie lokaty klientów indywidualnych. - Wszystkie one obsługiwane są bez najmniejszych zakłóceń zgodnie z terminami wymagalności. Ma do nich zastosowanie oferta gwarancji depozytów Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Idea Bank jest uczestnikiem systemu gwarantowania depozytów i podlega jego mechanizmom bezpieczeństwa na równi z innymi bankami w Polsce - dodaje.