Commerzbank może wstrzymać się ze sprzedażą mBanku

Transakcji nie sprzyjają spadające wyceny na rynkach, dotykające także kredytodawców, powodowane m.in. obawami o koronawirusa, oraz ryzyka dotyczące kredytów frankowych.

Publikacja: 27.02.2020 05:30

Commerzbank może wstrzymać się ze sprzedażą mBanku

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

Commerzbank może zawiesić sprzedaż mBanku ze względu na kiepskie nastroje na rynkach, do których przyczyniły się ostatnie obawy o negatywny wpływ koronawirusa na światową gospodarkę – wynika z naszych nieoficjalnych informacji.

Wirus i franki

Przez pięć sesji WIG spadł o 7 proc., w podobnym stopniu potaniał mBank, którego 69 proc. akcji jest w rękach Commerzbanku. – Sprzedaż mBanku jest w toku, nie będziemy komentować szczegółów tego procesu. Oczywiste jest, że sprzedamy tak wartościowe aktywo tylko za adekwatną cenę – mówi „Parkietowi" Erik Nebel, rzecznik Commerzbanku.

Notowania mBanku od początku roku spadły o 13 proc., a przecena przyśpieszyła w pierwszej połowie lutego, gdy zaczęły się pojawiać pierwsze nieoficjalne informacje dziennika „Handelsblatt" o słabszym zainteresowaniu inwestorów mBankiem, co mogłoby skłonić Commerzbank do odstąpienia od transakcji (notowania mBanku rosły wcześniej w oczekiwaniu na wyścig o jego aktywa i podbijanie ceny). Teraz kolejnym czynnikiem mogącym za tym przemawiać są spadki na rynkach.

– To byłaby logiczna i zrozumiała decyzja, biorąc pod uwagę, że nastawienie do branży bankowej i ogólne nastroje na rynku pogorszyły się. Poza tym kilka potencjalnych inwestorów, takich jak Erste Group czy Credit Agricole, wycofało się z transakcji ze względu na jej złożoność. Zatem odstąpienie od sprzedaży nie byłoby dla mnie niespodzianką – mówi Jovan Sikimic, analityk Raiffeisen Centrobanku.

W podobnym tonie wypowiada się Marta Jeżewska-Wasilewska, analityk Wood & Company. – Nie byłabym zdziwiona decyzją Commerzbanku o odstąpieniu od transakcji, szczególnie biorąc pod uwagę bieżące warunki rynkowe. W połowie lutego zarząd Commerzbanku mówił, że przygotowania do transakcji są w toku, ale zaznaczył, że dojdzie do niej tylko, jeśli cena i warunki będą satysfakcjonujące. Z tym może być problem, biorąc pod uwagę, że ofertę złożył tylko – jak donoszą media – jeden inwestor strategiczny, czyli Pekao, a obok niego tylko jeden czy dwa fundusze private-equity. Faktyczny popyt na aktywa mBanku prawdopodobnie okazuje się być niższy niż pierwotnie sądzono – mówi Jeżewska-Wasilewska. Dodaje, że do tego dochodzi drugi czynnik, czyli wysokie skomplikowanie transakcji ze względu na duży portfel frankowy mBanku. – Naszym zdaniem „wyciągnięcie" go z mBanku mocno komplikuje sprawę, bo jednocześnie sporo klientów frankowych tego banku jest aktywnymi klientami – zaznacza. Hipoteki walutowe mBanku warte są blisko 17 mld zł i stanowią 16 proc. jego portfela kredytów.

Jest lepiej czy to blef?

Wcześniej analitycy zwracali uwagę, że ryzyko przejęcia mBanku wynika też m.in. z potencjalnie mniejszych efektów synergii kosztowych, bo to już bardzo efektywny i poukładany bank. Poza tym jego klienci – aktywni, młodzi, mobilni i świadomi – mogą być szczególnie podatni na zamianę go na inną instytucję, gdyby nie spodobał im się nowy właściciel lub zmiany przez niego wprowadzane. Kupujący zna te ryzyka i może być skłonny oferować mniejszą cenę, niż oczekuje Commerzbank.

GG Parkiet

Zarząd tej instytucji sugerował w połowie lutego, że teraz, dzięki poprawie sytuacji kapitałowej, konieczność sprzedaży mBanku jest mniejsza niż we wrześniu, gdy ogłoszono ten plan. – Wskaźnik kapitału CET1 Commerzbanku wyniósł teraz 13,4 proc. wobec celu na poziomie co najmniej 12,75 proc. i był wyraźnie wyższy od oczekiwań rynku, i daje grupie więcej swobody w decydowaniu o sprzedaży mBanku. Zakładając, że jego podstawowe aktywa, bez hipotek walutowych, zostałyby sprzedane powyżej wartości księgowej, dałoby to ponad 1,30 pkt proc. zwyżki wskaźnika kapitału CET1, czyli sporo, a wygląda na to, że nie ma palącej potrzeby na taki ruch. Z punktu widzenia efektywności kosztowej mBank jest dużo poniżej wskaźnika C/I spółki matki wynoszącego 75 proc., więc w tym zakresie sprzedaż nie poprawiłaby jej sytuacji – ocenia Sikimic.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny