Pekao miał w I kwartale 187 mln zł zysku netto, o 52 proc. więcej niż zakładała średnia prognoz analityków. Rezultat jest gorszy niż rok temu o 23 proc. i niż w poprzednim kwartale o 73 proc.
Wyniki w I kwartale były pod wpływem odpisów związanych z COVID 19 i optymalizacją zatrudnienia, a także kosztów zamknięcia oddziałów oraz zmniejszenia składek na BFG. Bank zawiązał rezerwę na restrukturyzację zatrudnienia (120 mln zł brutto) i sieci oddziałów (24 mln zł) a także zanotował wyższe odpisy z tytułu utraty wartości aktywów finansowych, związanych z pandemią koronawirusa COVID-19 (około 200 mln zł).
- Wyniki Pekao za I kwartał były niezłe na tle tego, co dotychczas zaprezentowały inne banki. Wzrost wyniku odsetkowego, choć niższy niż dotychczas najwyższe wskaźniki był solidny, nieco rozczarowała dynamika dochodów prowizyjnych. Koszty działalności tradycyjnie pod kontrolą, dynamiki wolumenów zbliżone do średniej. Zaskoczeniem była stosunkowo niska dynamika rezerw na tle wcześniejszych ostrzeżeń banku, w tym zawarto odpisy na COVID-19 w wysokości 160 mln zł. Wskaźnik P/E dla rezultatów kwartalnych wyniósł 17.0 – komentuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
Wynik z odsetek urósł przez rok o 9,8 proc. a kwartalnie o 0,7 proc., do 1,428 mld zł. To rezultat nieznacznie lepszy od prognoz. Marża odsetkowa w I kwartale wyniosła 2,88 proc. i była wyższa niż rok temu o 2 pb. Wynik z opłat i prowizji wyniósł 614 mln zł, zgodnie z prognozami, czyli urósł w skali roku o prawie 2 proc., ale wobec poprzedniego kwartału spadł o 6 proc.
Koszty działania wyniosły 1,25 mld zł, okazały się nieznacznie mniejsze od prognoz. Były identyczne jak rok temu i o 40 proc. wyższe niż w poprzednim kwartale, na co wpływ ma nie tylko płacona w minionym kwartale składka na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (dotyczy to całego sektora), ale w linii tej ujęto też rezerwę na restrukturyzację.