Dzisiejsze nadzwyczajne walne zgromadzenie Idea Banku nie odwołało Leszka Czarneckiego z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej. Akcjonariusze przychylili się do wniosku Getin Holdingu, głównego akcjonariusza banku, który parę dni temu złożył stosowny projekt uchwały. Wcześniej komitet ds. wynagrodzeń i nominacji Idea Banku przeprowadził ponowną indywidualną ocenę odpowiedniości Czarneckiego. „W wyniku przeprowadzonej oceny komitet uznał, że przewodniczący rady nadzorczej spełnia indywidualne kryteria odpowiedniości” – podał wtedy Idea Bank.
Wniosek o odwołanie Czarneckiego z funkcji szefa nadzoru Idea Banku złożyła Komisja Nadzoru Finansowego pod koniec września, gdy prokuratura poinformowała o postawieniu Czarneckiemu zarzutów. Śledztwo dotyczy oferowania przez Idea Bank obligacji GetBacku. Zdaniem KNF spowodowało to, że Czarnecki jako członek rady nadzorczej nie spełnia wymogów „odnoszących się do rękojmi należytego wykonywania powierzonych mu obowiązków oraz uczciwości, rzetelności i niezależności osądu w zakresie pełnionej funkcji".
Podobny wniosek KNF trafił również do Getin Noble Banku. Walne zgromadzenie w tej sprawie odbędzie się jutro (czwartek). Getin Noble Bank zawarł w projektach uchwał o odwołaniu szefa rady nadzorczej, ale jednocześnie przedstawił też alternatywny projekt – w którym akcjonariusze nie uwzględniają wniosku KNF i nie odwołują Czarneckiego.
Czarnecki jest głównym akcjonariuszem obu banków. Ideę kontroluje przez zależny od siebie giełdowy Getin Holding, który ma 54,4 proc. akcji Idea Banku, kolejne 10 proc. ma Getin Noble Bank a 9,8 proc. sam Czarnecki. W przypadku Getin Noble Banku 47,8 proc. akcji ma spółka Czarneckiego, czyli LC Corp BV, biznesmen ma bezpośrednio 8,4 proc. a Getin Holding 6,4 proc.