Udział całkowicie spłaconych frankowych hipotek w liczbie pozwów sądowych dotyczących wszystkich tych kredytów urósł do 12 proc. na koniec czerwca – wynika z informacji NBP.
Kiedy przedawnienie?
Zwracają uwagę na to także kancelarie obsługujące frankowiczów. – Jednak mimo sporej liczby napływających do nas spraw, 150–200 nowych co miesiąc, jedynie niewielka część z nich to ci, którzy spłacili już swój kredyt lub planują to niebawem zrobić. W trakcie postępowania kredytobiorcy robili to najczęściej z różnych względów osobistych, najczęściej niezwiązanych z obciążeniem kredytowym. Chodzi o sytuacje, gdy np. z powodu rozwodu czy śmierci w rodzinie musieli sprzedać swoją nieruchomość. Nie dostrzegamy reguły, aby taka sytuacja w szczególny sposób dotyczyła kredytów z danych okresów ich uruchomienia – mówi Jędrzej Jachira z Kancelarii Sobota.
– W żadnym wypadku sytuacja takich kredytobiorców nie jest gorsza od klientów mających czynne umowy. W przypadku kredytów spłaconych odpada konieczność sformułowania roszczenia o ustalenie przez sąd nieważności umowy kredytowej. Jedynym roszczeniem staje się to o zapłatę z tytułu nieważności umowy lub odfrankowienia, w zależności od tego jaki skutek wywoła wydany przez sąd wyrok. Jeśli klient jest rozliczony z bankiem, ten nie będzie miał do niego roszczenia o zwrot uruchomionego kapitału, który został spłacony zazwyczaj z dużą nadwyżką – mówi Wojciech Bochenek z Kancelarii Bochenek i Wspólnicy.
Co z przedawnieniem? Jachira zwraca uwagę, że okres ten inaczej liczy się w zależności od rodzaju dochodzonego roszczenia. – W razie unieważnienia całej umowy na zasadzie tzw. teorii salda, przedawnienie co do zasady nie występuje w ogóle. Z kolei w przypadku żądania zapłaty spłaconych rat kapitałowo-odsetkowych na zasadzie tzw. teorii dwóch kondykcji pogląd dominujący zakłada możliwość cofnięcia się o 10 lat. Przy czym po zakończeniu postępowania i podniesieniu zarzutu potrącenia przez bank zasadne jest w mojej ocenie uwzględnienie całej kwoty uiszczonej w okresie obowiązywania umowy, a więc wyjście poza zakres żądania zwrotu spłaconych rat w ostatnich dziesięciu latach – uważa radca prawny Kancelarii Sobota.