NBP w opublikowanym dzisiaj komunikacie przypomina, że jego ewentualne zaangażowanie w przewalutowanie hipotek frankowych na złote „może nastąpić tylko wówczas, gdy spełnione zostaną warunki brzegowe sformułowane przez zarząd NBP w komunikacie z 9 lutego”.
Bank centralny zastrzegł, że krytyczne znaczenie ma warunek dotyczący systemowego charakteru operacji, tzn. wymaga przystąpienia do inicjatywy „odpowiednio licznej grupy banków, która zapewni objęcie projektem przeważającej części portfela walutowych kredytów mieszkaniowych w kraju”. Pozostałe warunki dotyczyły przedstawienia przez banki wiążących planów odbudowy kapitałów, w tym braku wypłaty dywidendy i podjęcia środków oszczędnościowych, wyeliminowania wątpliwości prawnych w relacji z klientami oraz uzyskania zgód akcjonariuszy.
Zarząd NBP podkreśla, że przychylnie odnosi się do inicjatywy banków zmierzającej do ograniczenia ryzyka prawnego walutowych kredytów mieszkaniowych, ale do tej pory nie otrzymał żadnych informacji potwierdzających spełnienie sformułowanych przez siebie warunków. W jego opinii wynika to najprawdopodobniej z oczekiwania banków na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego dotyczące tematyki kredytów w walutach obcych, które jest zaplanowane na 25 marca.
Do tej pory twardą deklarację przystąpienia do ugód zgłosili PKO BP, Pekao i ING Bank Śląski, którzy łącznie mają jedną czwartą udziału w rynku hipotek frankowych. mBank i Santander, mający wspólnie kolejną jedną czwartą rynku, zwołały walne zgromadzenia z punktem obrad dotyczącym dyskusji na temat frankowej propozycji jednak nie należy jeszcze spodziewać się głosowania nad tym projektem (podobnie mogą postąpić Millennium i BNP Paribas). Z prac nad ugodami wycofał się Raiffeisen, zrobić to mogą także BPH i Deutsche Bank (trója ta ma 23 proc frankowych hipotek w Polsce). Getin Noble Banku, ze względu na trudną sytuację finansową, nie stać na ugody.