Główne trendy dotyczące orzecznictwa sądów powszechnych w sprawach frankowych w kwietniu były kontynuowane. Spośród 100 wyroków, do których udało nam się dotrzeć, 97 było korzystnych dla kredytobiorców i tylko trzy dla banków. Tym samym w kwietniu 97 proc. wyroków to zwycięstwa klientów. To wskaźnik nawet nieco wyższy niż w poprzednich miesiącach, gdy sięgał po około 90 proc. Spośród zwycięskich w kwietniu dla klientów wyroków ponad 90 proc. dotyczyło stwierdzenia przez sądy nieważności umowy i tylko niecałe 10 proc. orzeczeń dotyczyło tzw. odfrankowienia kredytu (przewalutowania po kursie z dnia zaciągnięcia przy zachowaniu stawki LIBOR). To wskaźnik znacznie wyższy niż rok temu, szczególnie zaraz po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z października 2019 r. (wtedy proporcje wynosiły odpowiednio 60:40). Od kilku miesięcy wyroki dotyczące odfrankowienia są coraz rzadsze.

W kwietniu wśród 89 unieważnień umów aż 66 razy (75 proc.) sądy przychylały się do tzw. teorii dwóch kondykcji i tylko osiem do teorii salda. Ta pierwsza zakłada, że roszczenia klienta i banku są osobne, więc kredytobiorca może liczyć na zwrot wszystkich wpłaconych przez siebie rat kapitałowo-odsetkowych bez względu na to, czy ich łączna wartość jest większa niż kwota kapitału, którą musi zwrócić bankowi w ramach rozliczenia po unieważnieniu umowy. Z kolei teoria salda zakłada coś w rodzaju potrącenia wzajemnych wierzytelności. Za teorią dwóch kondykcji opowiedział się w lutym Sąd Najwyższy w trzyosobowym składzie i podejście to potwierdziło siedmiu sędziów SN 7 maja, którzy odpowiadali na pytania prawne postawione przez rzecznika finansowego. Dlatego można się spodziewać, że w kolejnych miesiącach udział teorii dwóch kondykcji w wyrokach unieważniających będzie się utrzymywał (co jednak skutkować może koniecznością wszczęcia kolejnych postępowań, tym razem dotyczących już tylko kwestii rozliczenia się). W 2020 r. proporcje w zakresie teorii salda i dwóch kondykcji rozkładały się mniej więcej po połowie.

Większość zapadających orzeczeń wciąż jest nieprawomocna. W kwietniu 11 wyroków było prawomocnych, wszystkie były korzystne dla klientów. Z naszych wstępnych informacji wynika, że w pierwszym tygodniu maja sądy wstrzymywały się z wydawaniem wyroków, bo 7 maja i 11 maja zaplanowane były posiedzenia Sądu Najwyższego w sprawach frankowych. Po tych terminach jednak fala wyroków ruszyła i zapadają niemal same orzeczenia unieważniające umowy. Często już nawet na pierwszych posiedzeniach w danej sprawie. Rynek czeka jeszcze na rozwianie wątpliwości prawnych przez Izbę Cywilną SN, której posiedzenie odroczono bez podania nowego terminu. MR