Francuski gigant BNP Paribas, główny akcjonariusz polskiego banku, i Rabobank - chcą sprzedać w procesie przyspieszonej budowy księgi popytu (ABB) do 7,47 mln akcji BNP Paribas Banku Polska stanowiących maksymalnie do 5,07 proc. akcji banku - podał Bloomberg powołując się na BM PKO BP, które prowadzi księgę popytu.
Oznacza to, że pod młotek trafi 7,47 mln akcji, co przy poniedziałkowym kursie zamknięcia (74,6 zł) wycenia ten pakiet na blisko 560 mln zł. Kapitalizacja całego banku to 11 mld zł, od początku roku urosła o 17 proc. a przez 12 miesięcy o 51 proc. dzięki czemu wskaźnik cena/wartość księgowa wzrósł w okolice 0,9, ale jeszcze nie dotarł do poziomów sprzed pandemii w okolicach 1.
Rabobank, który ma akcje pochodzące jeszcze z transakcji, w ramach której BNP Paribas przejął należący wtedy do Holendrów Bank BGŻ, planuje sprzedać wszystkie swoje walory, czyli 5,61 mln akcji. To trzy czwarte wystawionych na rynek akcji. Oznacza to, że Francuzi sprzedadzą tylko 1,86 mln sztuk, co stanowi zaledwie 1,26 proc. kapitału banku. BNP Paribas ma obecnie łącznie 88,8 proc. akcji odpowiadających za tyle samo głosów na walnym zgromadzeniu. Zatem free-float po całej transakcji wzrośnie tylko nieznacznie – do 12,5 proc. z niecałych 11,2 proc.
Przypomnijmy, że do końca 2023 r. ten szósty co do wielkości aktywów gracz w Polsce musi zwiększyć free-float do co najmniej 25 proc.– Teraz koncentrujemy się na sprawnym przeprowadzeniu połączenia, osiągnięciu efektów synergii, dalszym wzroście biznesowym i poprawie wyników – mówił w 2019 r. prezes Przemysław Gdański wskazując, że poprawa wyników i lepsza wycena będą sprzyjać transakcji. W 2020 r. BNP Paribas miał 0,7 mld zł zysku netto, średnia prognoz zebranych przez Bloomberga zakłada, że w tym roku zarobek wzrośnie do 0,8 mld zł.