– Gdy rozpoczynała się pandemia, nie spodziewałem się, że po roku gospodarka będzie w tak dobrej sytuacji. Pandemia z punktu widzenia ryzyka niewiele więc zmieniła. Choć różnie to wygląda w poszczególnych branżach. Banki są otwarte na udzielanie finansowania – mówi Adam Pers, wiceprezes mBanku.
Nie tylko kredyty
W zakresie korporacji bank koncentruje się na małych i średnich firmach – liczba jego klientów tego typu przekroczyła 30 tys. – Rocznie zwiększamy liczbę małych i średnich firm, które obsługujemy, o ok. 20 proc. Miesięcznie pozyskujemy 350 klientów tylko w segmencie SME i ten poziom chcemy utrzymać, więc sam przyrost procentowy może być nieco niższy. Moglibyśmy osiągać wyższe liczby, ale zależy nam, aby byli to aktywni klienci. Dlatego celujemy w pozyskiwanie rocznie 3–4 tys. firm z tej grupy. Chcemy rosnąć w sposób zdywersyfikowany, wolimy pozyskać tysiąc małych i średnich firm niż dwie, trzy wielkie korporacje – mówi Pers.
Koncentracja na firmach tej wielkości wynika ze strategii przyjętej trzy lata temu. – To dla banków atrakcyjny obszar, są w nim nowoczesne firmy zarządzane przez kompetentnych przedsiębiorców, które możemy w kompleksowy sposób obsługiwać i osiągnąć atrakcyjne zwroty z zainwestowanego kapitału. Przychody w tym obszarze uzyskujemy z udzielania finansowania i pobierania opłat i prowizji od transakcji przeprowadzanych przez klientów. Rośnie jednak rola takich operacji, jak przejęcia, emitowanie obligacji korporacyjnych, w tym zielonych, wprowadzanie spółek na giełdę czy ściąganie ich z rynku. Ostatnie półtora roku to boom w bankowości inwestycyjnej, kapitałowej i giełdowej – dodaje.
mBank stawia na e-commerce i kilka miesięcy temu wprowadził do oferty bramkę płatniczą Paynow. Rozmawia teraz z 700 klientami działającymi w tym segmencie, którzy mogliby ją wprowadzić do swoich sklepów. – Stawiamy na nowoczesne firmy. To także m.in. branża medyczna czy zielona energia, firmy kierujące się standardami ESG. Nie chcemy obsługiwać klientów z branż przyczyniających się do zanieczyszczania środowiska, nie wypowiadamy jednak zawartych wcześniej umów, ale nie zawieramy też nowych. W OZE w 2020 r. podnieśliśmy limit finansowania klientów z 2 do 4 mld zł i jeśli będzie potrzeba, jesteśmy gotowi go zwiększyć. Bardziej otworzyliśmy się w tym zakresie na mniejsze podmioty – informuje Adam Pers.