Polacy coraz rzadziej odwiedzają tradycyjne placówki bankowe i płacą gotówką. Zamiast tego wybierają aplikacje banków i innych instytucji finansowych, które pozwalają wykonywać transakcje szybko, zdalnie, o każdej porze i bez użycia gotówki.
UOKiK: aplikacje są korzystne, ale nie pod przymusem
- Rozwój aplikacji finansowych jest korzystny dla konsumentów, bowiem ułatwia dostęp do usług i pozwala zaoszczędzić cenny czas. Wymaga jednak zachowania ostrożności i zwrócenia uwagi na kwestie bezpieczeństwa, aby nie paść ofiarą cyberprzestępców – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Jak wynika z sondażu PBS przeprowadzonego dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, już 68 proc. klientów używa aplikacji bankowych do obsługi swojego konta. Dużo częściej sięgają po nie najmłodsze osoby (w grupie 15-29 lat to 77 proc.). Z danych Związku Banków Polskich wynika, że aktywnych klientów bankowości mobilnej na koniec 2020 r. było 14,2 mln a internetowej 19,5 mln.
Z innych tego typu programów Polacy korzystają rzadziej, np. z: aplikacji do operacji finansowych online (m.in. paypall, skrill) – 27 proc., z aplikacji do transakcji w konkretnych sklepach (m.in. lidl pay, orlen pay) – 18 proc., z wirtualnych portmonetek (m.in. revolut, curve, googlepay, applepay) – 14 proc., z aplikacji do płatności w podróży (m.in. Uber, Bolt, skycash, autopay) – 12 proc.
Badanie dla UOKiK pokazuje, że wciąż prawie co czwarta osoba (23 proc.) nie korzysta z żadnej aplikacji finansowej. W grupie osób mających ponad 60 lat jest nie korzysta z tych rozwiązań 37 proc.