Strategia zarządzanych przez nas funduszy koncentruje się na inwestowaniu w spółki działające w gospodarce cyfrowej, zwłaszcza takie, które rewolucjonizują tradycyjne branże, są częścią zjawiska zwanego digital disruption, digital transformation oraz digital ecosystem. Dziś najbardziej dynamiczny rozwój obserwujemy w spółkach działających w sektorze finansowym online i e-commerce. Transakcje, o których mówię dotyczą właśnie tych obszarów.
Które kraje są najciekawsze pod kątem takich inwestycji?
Szukamy przede wszystkim projektów na etapie buyout i mniejszych spółek na etapie wzrostu, a nasze inwestycje najczęściej mają wartość od kilku do kilkudziesięciu milionów euro. Okazji na pierwszy rodzaj transakcji będziemy szukać głównie w regionach Europy Środkowej i Wschodniej, CIS (byłego Związku Radzieckiego – red.), DACH (Niemcy i Austria) i Turcji, w szczególności w krajach, które charakteryzują się sporą liczbą ciekawych, dojrzałych inwestycji. Jeśli chodzi o inwestycje typu wzrostowego, patrzymy szeroko na całą Europę, koncentrując się na ww. rynkach, ale również krajach skandynawskich i bałtyckich. Nie rezygnujemy też z Rosji, która ma do zaoferowania wiele ciekawych spółek. Jednak tutaj stosujemy podejście ostrożnościowe i nasze aktywa zaangażowane w tym kraju nie będą przekraczać 10 proc. aktywów w naszych funduszach.
Jakie będą źródła finansowania przyszłych inwestycji?
Po zmiennej dla funduszu MCI.EuroVentures końcówce roku, zakładamy, że w 2016 r. nastąpi odbicie, a jego stopa zwrotu powinna wynieść 10–15 proc. Fundusz będzie szukał nowych inwestycji poza rynkiem publicznym, co zmniejszy jego zależność od kondycji polskiego rynku kapitałowego. Warto też dodać, że z grupy naszych notowanych spółek pozytywnie wyróżnia się Wirtualna Polska, której wycena od majowego debiutu do końca roku wzrosła o ponad 20 proc. Spory jest też potencjał wzrostu spółki Index w Turcji oraz ABC Daty.
A jakich wyników można oczekiwać od waszego, drugiego największego funduszu MCI.TechVentures?