Nasz złoty na fali. Jego los zależy od banków centralnych

Brak widoków na obniżki stóp procentowych w Polsce przy jednoczesnym wypatrywaniu obniżek w strefie euro i w USA oraz zadyszka notowań dolara przekładają się na siłę złotego. Czy jest miejsce na jego dalsze umocnienie?

Publikacja: 15.05.2024 06:00

Nasz złoty na fali. Jego los zależy od banków centralnych

Foto: AdobeStock

Polska waluta w ostatnich tygodniach znów dała pokaz swojej mocy, wyraźnie zyskując względem najważniejszych walut. Kurs euro do złotego sforsował barierę 4,30 zł, będąc bardzo blisko kwietniowego dołka, który wyznacza poziom 4,25 zł. Wyraźny spadek zanotował także dolar, który poszedł w dół do 3,95 zł, najniżej od początku kwietnia tego roku.

Złoty ma mocne argumenty

Głównym czynnikiem przemawiającym na korzyść złotego względem innych walut jest utrzymywanie jastrzębiego nastawienia RPP w sytuacji, gdy czołowe banki centralne przymierzają się już do obniżek stóp procentowych lub nawet już się na nie zdecydowały (Szwajcaria). – Luzowanie polityki pieniężnej nabiera rumieńców w coraz liczniejszych gospodarkach rozwiniętych. Nastawienie RPP, która na zadyszkę koniunktury z końcówki kwartału i słabsze od prognoz odbicie inflacji po minięciu dołka patrzy przez palce, wyraźnie sprzyja złotemu. Stopy procentowe w Polsce nie spadną w najbliższych miesiącach, co będzie istotnym atutem złotego, zwłaszcza w momencie, gdy w USA powróci dezinflacja, otwierając FOMC furtkę do luzowania i wypychając kapitał w kierunku rynków wschodzących – wyjaśnia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. Jego zdaniem sytuację fundamentalną złotego uzupełnia korzystna sytuacja w bilansie płatniczym, szeroki strumień bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz perspektywa rozpędzania się wzrostu gospodarczego.

4,27

- poziom, który osiągnął we wtorek kurs euro do złotego, będąc o krok od kwietniowego dołka (4,25 zł).

3,95

płacono za dolara we wtorek w wyniku kontynuacji spadków USD/PLN. Jest to najniższy poziom od początku kwietnia tego roku

Jak zauważa Arkadiusz Trzciołek z banku Citi Handlowy, w Polsce od początku roku doszło do zdecydowanego ograniczenia oczekiwań na obniżki stóp procentowych. – Prezes NBP jasno zasygnalizował, że dyskusja o obniżkach stóp możliwa jest dopiero w przyszłym roku i ciężko zakładać, że w krótkim terminie nastawienie RPP mogłoby stać się jeszcze bardziej jastrzębie i mocniej wspierać kurs złotego. Rada prawdopodobnie nie jest zainteresowana dalszym umocnieniem polskiej waluty w obawie o opłacalność polskiego eksportu – wskazuje ekspert.

Czytaj więcej

Kurs USD/PLN w drodze do tegorocznych minimów

Na ciekawą zależność w kontekście ostatnich wahań złotego zwraca uwagę Daniel Kostecki, analityk firmy CMC Markets. – W najbliższych miesiącach dla złotego kluczowe może być to, jak będzie kształtować się inflacja w Polsce do końca tego roku. Dołek inflacji został już osiągnięty, a gdy spojrzymy na kurs złotego, to zobaczymy, że ten tracił na wartości, gdy inflacja rosła w Polsce, a zyskiwał, gdy spadała – zwraca uwagę Daniel Kostecki, analityk CMC Markets. – Zatem jeśli ponownie inflacja zacznie rosnąć, kwestia tylko w jakim tempie, to ten pozytywny czynnik dla złotego zniknie. W tej sytuacji bardziej oczekiwałbym stabilizacji kursu na niskich poziomach, niż kolejnej silnej fali aprecjacji naszej waluty.

Słaby dolar wsparciem dla złotego

Zachowanie złotego pozostaje pod istotnym wpływem czynników globalnych. Polska waluta korzysta ze słabości dolara, który w ostatnich tygodniach tracił względem pozostałych kluczowych walut, a zwłaszcza do euro. – Umocnienie obserwowaliśmy nie tylko w przypadku złotego, ale również innych walut regionu. Oznacza to, że za jego umocnienie odpowiadały w dużej mierze czynniki globalne. Kurs EUR/PLN kształtował się w wyraźnym trendzie spadkowym wspierany przez umocnienie euro względem dolara – wskazuje Krystian Jaworski, ekonomista w Credit Agricole. Jak wyjaśnia, wzrostowi kursu EUR/USD sprzyjały większe oczekiwania na obniżki stóp procentowych w USA, do czego przyczyniła się m.in. publikacja gorszych od prognoz danych z amerykańskiego rynku pracy. – Dalsza aprecjacja złotego jest prawdopodobna w związku z oczekiwanym rozpoczęciem cyklu łagodzenia polityki pieniężnej w USA i strefie euro oraz dobrą koniunkturą w Polsce. Niemniej jednak informacje wskazujące na uporczywość inflacji za granicą mogą być czynnikiem oddziałującym w kierunku osłabienia oczekiwań na obniżki zagranicznych stóp, co może przejściowo osłabiać złotego – zauważa ekspert.

Marek Rogalski, analityk walutowy DM BOŚ, zauważa, że krajowa waluta ma solidne wsparcie w jastrzębim podejściu RPP. – Kluczowe dla złotego będzie jednak to, czy EBC i Fed zaczną obniżać w najbliższych miesiącach stopy procentowe i jaka będzie skala tego ruchu. Teraz jednak wszystko rozgrywa się o to, jak długo Fed będzie grał scenariuszem „higher for longer”, bo być może obniżki stóp procentowych rozpoczną się już we wrześniu. Słaby dolar to kluczowy determinant dla siły złotego – podkreśla.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Materiał Promocyjny
Transakcje M&A - ryzyka, trendy, praktyka
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty