#WykresDnia: Amerykański boom na budowę fabryk

Kwota wydana na budowę zakładów produkcyjnych w USA wzrosła w maju o 73 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym i o 147 proc. w porównaniu z majem 2021 r., do 15,7 mld USD, wynika z danych Census Bureau. To znacznie przewyższa wzrost kosztów budowy.

Publikacja: 05.07.2023 07:32

#WykresDnia: Amerykański boom na budowę fabryk

Foto: Jamie Kelter Davis/Bloomberg

https://pbs.twimg.com/media/F0I5fHJaYAAARXB?format=png&name=small

W ciągu sześciu lat, między 2015 a 2020 rokiem, wydatki na budowę fabryk utrzymywały się na stałym poziomie od 6 do 7 miliardów dolarów miesięcznie. Ale wiosną 2021 r. zaczęły rosnąć, a następnie gwałtownie rosnąć w związku z szalejącym wówczas globalnym chaosem w łańcuchu dostaw. Motorem wzrostu wydatków na budownictwo jest obecnie produkcja komputerów, elektroniki i urządzeń elektrycznych.

Wydatki na budowę fabryk są interesujące ze względu na długoterminowe perspektywy dla amerykańskiego sektora produkcyjnego – szczególnie w zakresie produkcji komputerów, elektroniki i elektryczności.

Ogólne wydatki na budownictwo niemieszkaniowe w maju wzrosły o 17 proc. rok do roku i o 26 proc. w porównaniu z dwoma laty do rekordowego poziomu 90 miliardów dolarów, częściowo napędzany rosnącymi kosztami budowy.

Budownictwo niemieszkalne, oprócz fabryk, obejmuje: zakwaterowanie, biura, handel, opiekę zdrowotną, edukację, religię, bezpieczeństwo publiczne, rozrywkę i rekreację, transport, komunikację, energię, autostrady i ulice, odprowadzanie ścieków i odpadów, zaopatrzenie w wodę oraz konserwację i rozwój.

Czytaj więcej

Za oceanem z parkietów schodzi więcej firm niż na nich debiutuje. Nieprzezwyciężalny konflikt

Zgodnie z czerwcową analizą Departamentu Skarbu, zakłady produkujące komputery, elektronikę i elektryczność były głównymi motorami wzrostu budowy fabryk. Tego typu zakłady były stosunkowo niewielkim elementem budowy fabryk w ciągu ostatnich kilku dekad. Teraz dominują w wydatkach na budowę fabryk, zgodnie z analizą Skarbu Państwa.

Skorygowane o inflację opartą na kosztach budowy, „realne” wydatki na budowę zakładów produkujących komputery, elektronikę i elektryczność wzrosły prawie czterokrotnie, wynika z analizy Departamentu Skarbu w zeszłym miesiącu.

Boom w wydatkach na budownictwo produkcyjne rozpoczął się na początku 2021 r., prawdopodobnie w odpowiedzi na chaos w łańcuchu dostaw w epoce pandemii i koszmary transportowe, które siały spustoszenie w zglobalizowanych strategiach dostaw i doprowadziły do ​​wcześniej niewyobrażalnych niedoborów.

Chociaż boom w budownictwie przemysłowym rozpoczął się ponad rok przed uchwaleniem ustawy CHIPS w sierpniu 2022 r., jest prawdopodobne, że ustawa CHIPS od tego czasu jeszcze bardziej przyspieszyła budowę zakładów produkcyjnych produktów technologicznych.

W swojej analizie Departament Skarbu stwierdził, że gwałtowny wzrost budowy zakładów produkcyjnych wydaje się być fenomenem w USA w porównaniu z innymi rozwiniętymi gospodarkami: 

"Japonia odnotowała wzrost powierzchni nowej produkcji w ciągu ostatniego roku, ale pozostaje poniżej poziomu sprzed pandemii." 
"Rzeczywiste wydatki Niemiec na budowę nowych budynków fabrycznych i warsztatowych pozostawały względnie stabilne w ciągu ostatniej dekady."
"Warto zauważyć, że Wielka Brytania i Australia odnotowały znaczący wzrost rzeczywistego budownictwa przemysłowego w 2022 r., o około 40 proc. w porównaniu z poziomem z 2021 r. Ale te serie ustabilizowały się od tego czasu, w okresie, w którym budownictwo produkcyjne w USA prawie się podwoiło."

Boom inwestycyjny w fabrykach w USA jest mile widzianym zwrotem wydarzeń, ponieważ „rzeczywista” produkcja przemysłowa – skorygowana o wzrost cen – od 17 lat pozostaje na mniej więcej stałym poziomie, w obliczu szalejącego offshoringu i globalizacji łańcuchów dostaw przez firmy amerykańskie, dokładnie tego, co wtedy te firmy pogrążyły się w chaosie w 2020 i 2021 roku.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty