Mimo licznych czynników ryzyka i dużego poziomu niepewności dynamiczna fala zwyżek na światowych giełdach, trwająca od października 2022 r., w pełni zasługuje na miano hossy. W tym czasie S&P 500 zyskał nieco ponad 25 proc. i jest na poziomie najwyższym od kwietnia ubiegłego roku. Dow Jones wzrósł prawie o 19 proc., a Nasdaq Composite poszedł w górę aż o 35 proc.
Roman Przasnyski analityk rynków finansowych
Oczekiwanie na pivot Fedu
Wojna w Ukrainie i wzrost napięć geopolitycznych, w połączeniu z obawami związanymi z zagrożeniem recesją w globalnej gospodarce, zdawały się nie uzasadniać tak dobrej koniunktury na giełdach. Choć niektórzy analitycy twierdzą, że mamy do czynienia ze wspinaniem się po ścianie strachu, to jednak z jednej strony nie sposób zauważyć, że rynek akcji daje szansę na obronę kapitału przed rekordowo wysoką inflacją, z drugiej zaś obniżająca się dynamika wzrostu cen i obawy przed recesją przyczyniły się do oczekiwania na złagodzenie restrykcyjnej polityki pieniężnej głównych banków centralnych, w tym przede wszystkim Fedu. I ten ostatni czynnik zdaje się przeważył w decyzjach inwestorów. Decyzje podjęte na czerwcowym posiedzeniu potwierdziły słuszność tych założeń, choć trudno jeszcze przesądzać o zakończeniu cyklu zaostrzania polityki monetarnej. Przerwa w podwyższaniu stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną przybliża jednak perspektywę zmiany jej nastawienia, co z pewnością powinno sprzyjać rynkowi akcji.
Optyki tej nie zmienia umiarkowana reakcja Wall Street na brak podwyżki stóp na środowym posiedzeniu Fedu. Do środy Dow Jones zwyżkował w tym tygodniu o zaledwie 0,3 proc., S&P 500 zyskiwał już jednak o 1,7 proc., a Nasdaq Composite szedł w górę o 2,8 proc. Obecnie nie ma powodów, by wątpić w kontynuację tendencji wzrostowej.
Czytaj więcej
Mike Wilson, najsłynniejszy niedźwiedź za oceanem, nie odpuszcza i w rozmowie z Bloomberg Surveillance podtrzymuje, że Standard&Poor’s500, wiodący indeks na amerykańskim rynku, ten rok zakończy na poziomie 3900 punktów.