Indeksy z GPW nad przepaścią

Ostatnie dni są trudne dla krajowych inwestorów. Niewiele brakuje, by główne warszawskie indeksy przekroczyły ważne z punktu widzenia analizy technicznej bariery, co może oznaczać kolejną poważną falę zniżek.

Publikacja: 27.08.2022 10:12

Indeksy z GPW nad przepaścią

Foto: Fotorzepa

Pierwsze tygodnie drugiego półrocza na GPW przynoszą pogłębienie tegorocznych spadków głównych warszawskich indeksów. Niemal wszystkie obrały drogę w kierunku tegorocznych minimów. Niestety, wraz z krajowymi spółkami osłabia się złoty. Kurs USD/PLN urósł o ponad 18 proc., cena euro wzrosła o blisko 4 proc. Stąd WIG20 USD notuje w tym roku spadek aż o 39 proc.

Najsłabiej na świecie

Według Piotra Neidka, analityka BM mBanku, szukając odpowiedzi na pytanie, jakie perspektywy ma przed sobą WIG, należałoby spojrzeć właśnie na rynek walutowy. – W ostatnich dniach zostały podjęte próby wybicia tegorocznego sufitu przez USD/PLN. Zamiast kontynuacji wzrostu, pojawiły się podażowe formacje. Wszystko to odbywa się w strefie ultradługoterminowego szczytu – zauważa Neidek. Jak dodaje, jeśli strefa 4,80–4,85 zł zatrzymałaby rajd dolara, to z punktu widzenia zagranicy warszawski parkiet jako jeden z najsłabszych na świecie okazałby się ciekawym pomysłem do inwestycji. – WIG20 USD wyznacza podwójne dno i jest na właściwym torze do zakończenia bessy. W 2020 r. ze strefy punktowej rozciągającej się wokół 320–350 pkt bykom udało się zainicjować falę hossy. Tak samo było w 2009 r. – długoterminowa przecena dobiegła końca i zieleń zawitała nad Wisłę – wspomina ekspert BM mBanku.

Jak zaznacza, jeżeli jednak WIG20 USD przebije się przez wyżej wspomniane kilkunastoletnie minima, wówczas kolejnym celem mają prawo okazać się poziomy położone 25 proc. niżej. – Na wysokości 230 pkt znajduje się magnes w postaci minimów z lat 1994–2000. Bieżące położenie WIG20 USD sprawia, że WIG nadal się konsoliduje – tłumaczy Neidek. W jego ocenie indeks szerokiego rynku na razie się dzielnie broni i nie można wykluczyć, że byki najgorsze mają już za sobą. – Chyba że USD/PLN wybije się na nowe historyczne maksima celując w psychologiczny pułap 5 zł – ostrzega Neidek.

Coraz bliżej wsparć

Na razie w średnim terminie trend spadkowy WIG ma się dobrze, ale sytuacja niebawem powinna się wyjaśnić. – Istotnym wydarzeniem ostatnich sesji była na pewno nieudana próba wybicia silnego oporu technicznego 56 715–56 860 pkt przez WIG, zbudowanego na bazie dwóch podstawowych zniesień: 23,6 i 38,2 proc. – komentuje Paweł Danielewicz, analityk BM Santander. – Można zatem stwierdzić, że popyt miał swoją szansę (wybicie oporu wygenerowałoby pozytywny sygnał techniczny), ale jej nie wykorzystał – zauważa. Według Danielewicza kluczowym wsparciem technicznym pozostaje natomiast strefa: 50 470–50 700 pkt, wytyczona na bazie zniesienia 61,8 proc. całej hossy. – Jest to bez wątpienia newralgiczny rejon cenowy, gdzie nie tak dawno doszło zresztą do wzrostu presji popytowej. Generalnie kupujący powinni być tutaj nadal aktywni. Wybicie tak transparentnego wsparcia przemawiałoby na korzyść podaży, co sugerowałoby kontynuację przeceny w ujęciu średnioterminowym – przewiduje Danielewicz. Jak jednak zaznacza, na razie przewagę techniczną zachowuje obóz niedźwiedzi.

– W ostatnim czasie, gdy światowe indeksy akcji odrabiały tegoroczne straty, WIG20 nie utrzymał tempa. Gdy jednak znów zrobiło się nerwowo na globalnych rynkach, indeks polskich dużych spółek także skierował się na południe. W nieco dłuższym horyzoncie balansuje na granicy konsolidacji. W średnim terminie (czyli od IV kwartału zeszłego roku) indeks blue chips znajduje się w trendzie spadkowym – analizuje Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego, BM BNP Paribas. – Obecnie, od prawie dwóch miesięcy WIG20 „utknął” w wąskiej konsolidacji pomiędzy 1600 a 1740 pkt i wybicie odpowiednio dołem czy górą ponad wspomniane poziomy da sygnał do dalszych ruchów indeksu – wskazuje Krajczewski.

W kierunku tegorocznych minimów w szybkim tempie porusza się w ostatnich dniach także mWIG40. – Cztery sesje mocnych spadków na przestrzeni niecałych dwóch tygodni wystarczyły, by indeks mWIG40 wymazał trzy czwarte letniego odbicia, które impet straciło przy stusesyjnej średniej kroczącej, i runął poniżej 40 000 pkt. W tym czasie nie powiodła się żadna próba odbicia, co również dobitnie obrazuje słabość popytu – zauważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Jak wskazuje, notowania testują strefę kilkunastomiesięcznych dołków i lipcowe minima z tego kwartału, które zbiegają się z poziomem 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego całości wzrostu od pandemicznego dołka. – Trwałe zejście poniżej 3870 pkt otworzy drogę do pogłębienia spadków w kierunku 3700 pkt w ramach rozwijającej się od listopada ub.r. tendencji spadkowej – przewiduje. Jego zdaniem bliskość ważnych wsparć to w tej chwili główna nadzieja kupujących, gdyż brakuje wiarygodnych oznak wygasania trendu. – Potencjał do nawet krótkoterminowej wzrostowej korekty pojawi się dopiero po sforsowaniu 4070 pkt – podpowiada Sawicki.

Przecenie krajowych spółek towarzyszy spadek wartości złotego, szczególnie wobec dolara. Kurs USD/PL

Przecenie krajowych spółek towarzyszy spadek wartości złotego, szczególnie wobec dolara. Kurs USD/PLN urósł w ciągu prawie ośmiu miesięcy o ponad 18 proc. Złoty traci na wartości także do innych głównych walut. Zniżka WIG20 USD od początku tego roku sięga blisko 39 proc. i na razie jest to jeden z najgorszych takich okresów w historii indeksu, który sprowadził go najniżej od ponad dekady. W ubiegłym roku indeks ten urósł o ponad 5 proc., w latach 2020 i 2019 zaś stracił po nieco ponad 6 proc.

WIG dzięki nieco lepszej kondycji średnich i małych firm, notuje niższą stratę niż np. WIG20. Przece

WIG dzięki nieco lepszej kondycji średnich i małych firm, notuje niższą stratę niż np. WIG20. Przecena indeksu dużych spółek sięga w tym roku 24 proc. To niemal dokładnie tyle, ile wynosi stopa zwrotu WIG w skali 12 miesięcy. W drugiej połowie tego roku WIG spadł poniżej poziomu zamknięcia z roku 2020. W horyzoncie średnioterminowym indeks porusza się od kilku miesięcy w ramach trendu spadkowego, zbliżając się do coraz poważniejszych wsparć.

WIG20 w minionym tygodniu skierował się w stronę 1600 pkt, czyli w okolice tegorocznego dołka tuż na

WIG20 w minionym tygodniu skierował się w stronę 1600 pkt, czyli w okolice tegorocznego dołka tuż nad pułapem 1600 pkt. Tym samym ponownie naruszył dolne ograniczenie konsolidacji, w której utrzymywał się przez większość czasu od połowy czerwca. Jego zniżka od początku roku sięga 28 proc., co stawia go poniżej niemal wszystkich światowych indeksów akcji. Na krajowym rynku duże spółki zachowują się słabiej od przedsiębiorstw o średniej czy małej kapitalizacji.

mWIG40 traci w tym roku niemal 25 proc., po tym jak w 2021 r. zyskał przeszło 33 proc. Na przełomie

mWIG40 traci w tym roku niemal 25 proc., po tym jak w 2021 r. zyskał przeszło 33 proc. Na przełomie lipca i sierpnia indeks zdołał wybić się z krótkoterminowgo trendu spadkowego, jednak znów obserwujemy powrót do przeceny. Po serii spadkowych sesji w ostatnich dniach spadł poniżej poziomu 4000 pkt. Oznacza to zejście do niemal najniższych pułapów w tym roku. Obecnie w roli najbliższych wsparć pojawiają się dołki z czerwca i lipca.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?