Małe spółki nabrały wigoru. Czy warto na nie stawiać?

Akcje maluchów notowanych na warszawskiej giełdzie zaczęły odrabiać straty po solidnej korekcie. Zdaniem analityków warto jednak postawić na selekcję tych spółek.

Publikacja: 19.08.2022 07:16

Małe spółki nabrały wigoru. Czy warto na nie stawiać?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

W ostatnich miesiącach firmy z indeksu sWIG80 wróciły do łask, dzięki czemu ich akcje radziły sobie lepiej na tle reszty rynku, a zwłaszcza dużych spółek z WIG20. Eksperci jednak dość ostrożnie podchodzą do inwestycji, co jednak nie znaczy, że nie ma atrakcyjnych firm zasługujących na uwagę.

- Pomimo ostatniej odwilży, na ogłaszanie zmiany trendu na rynkach akcji jeszcze za wcześnie, a ostatnie wzrosty mogły być pochodną wyjątkowego pesymizmu, przy którym do odbicia potrzeba względnie niewiele. Z drugiej strony, tegoroczne spadki znacząco obniżyły wyceny spółek, często mocniej od zmiany perspektyw ich biznesu. To tworzy szansę dla długoterminowych inwestorów – uważa Łukasz Hejak, zarządzający funduszami w Investors TFI.

Atrakcyjne po przecenie

W przypadku części maluchów kluczowym argumentem są atrakcyjne wyceny, będące nierzadko efektem tegorocznej korekty. Jedną z takich atrakcyjnych, polecanych spółek jest Cognor.

– Kurs jest po sporej przecenie. Jednocześnie spółka prawdopodobnie w bieżącym roku wykaże bardzo mocne wyniki. Tym samym nawet pomimo perspektywy spadku EBITDA w kolejnych latach, wypracowane przez ostanie dwa lata wyniki znacząco zmieniają sytuację spółki i pozwalają na realizacje nowych działań rozbudowy mocy produkcji – wskazuje Maciej Bobrowski, szef analityków DM BDM.

Innym wartym uwagi typem, tym razem z branży budowlanej, jest Mirbud.

– Spowalniające dynamiki PKB oraz produkcji budowlanej powinny pozytywnie przekładać się na marże generalnych wykonawców wyspecjalizowanych w kontraktach infrastrukturalnych z dużymi portfelami zleceń (większa dostępność podwykonawców oraz spadająca presja cen materiałów) – wskazuje ekspert. Dodatkowym atutem spółki jest duże dyskonto w wycenie względem benchmarku, czyli Budimeksu.

Korektę zdają się mieć już za sobą akcje Auto Partnera. Jak zauważa Michał Krajczewski, ekspert BM BNP Paribas Bank Polska, korzystne trendy rynkowe (wysoki wiek aut, niższe rejestracje nowych pojazdów i długi czas oczekiwania na nowe auta, rosnące ceny pojazdów używanych sprzyjają naprawom dotychczas posiadanych pojazdów) cały czas wspierają biznes dystrybutora części samochodowych.

Czytaj więcej

Małe i średnie polskie spółki podbijają notowania. WIG20 w tyle

– To powoduje, że spółka nie ma problemów z przenoszeniem na klientów wyższych cen części. Do tego może się pochwalić silną pozycją bilansową, rosnącym udziałem przychodów zagranicznych, co powoduje, że jest w stanie utrzymywać wysoką rentowność – wyjaśnia.

Za sprawą pozyskania taniego finansowania z EBI na badania i rozwój, w tym flagowego projektu RVU120, do łask inwestorów ma spore szanse wrócić Ryvu Therapauteics. Biotechnologiczna spółka, podobnie zresztą, jak i cała branża była do tej pory postrzegana jako inwestycja podwyższonego ryzyka z uwagi m.in. na coraz wyższe koszty związane z finansowaniem projektów. Jak zauważa Marcin Górnik, analityk BM Pekao, pozyskany kredyt zmniejsza ryzyko potencjalnej emisji akcji w kolejnych kwartałach, a jego warunki wydają się bardzo korzystne w świetle obecnych stóp procentowych.

- Udzielenie pożyczki przez EBI zwiększa również wiarygodność biotechnologicznej spółki i może mieć pozytywny wpływ na postrzeganie związku RVU120 – uważa ekspert.

Czytaj więcej

Spółki z niskim wskaźnikiem C/WK. Które mają potencjał?

Jest potencjał kontynuacji zwyżki

Wśród atrakcyjnych maluchów nie brakuje też spółek, których akcje z tym roku już dały sporo zarobić, ale ich dobre perspektywy wciąż nie są w pełni odzwierciedlone w ich cenie, co daje potencjał kontynuacji zwyżki. Do takich można zaliczyć Arctic Paper, którego akcje od początku tego roku podrożały o ponad 170 proc.

– W krótkim terminie na wyniki spółki pozytywnie oddziałuje kontynuacja trendu podnoszenia cen papieru (spółka korzysta m.in. z kłopotów konkurencji z coraz wyższymi cenami prądu i gazu), co pozwoli pokryć rosnące koszty wytworzenia głównego produktu spółki. W dłuższym terminie podoba nam się strategia spółki polegająca na rozwoju wyżej marżowych produktów (np. papiery opakowaniowe) oraz inwestycje w energetykę odnawialną – argumentuje Krajczewski. – Połączenie siły cenowej Arctic Paper, długoterminowej strategii spółki oraz znacznej poprawy bilansu i potencjału dywidendowego przy niskiej wycenie wskaźnikowej przekładają się na pozytywną ocenę spółki.

Szansę na utrzymanie pozytywnego trendu ma także Unimot, którego walory są obecnie warte na giełdzie o ponad 80 proc. więcej niż na początku roku. W ocenie Krajczewskiego spółka powinna nadal korzystać na zawirowaniach podaży na rynku surowców związanych z wojną na Ukrainie i ograniczeniem eksportu paliw z Rosji.

– To powinno wpływać na utrzymanie się wysokich premii lądowych na polskim rynku. Trwająca konsolidacja krajowego sektora paliwowego może również wspierać ten proces. Ponadto, spółka kończy właśnie proces nabycia aktywów w postaci baz paliwowych i zakładów produkcji asfaltu od Lotosu, co będzie dywersyfikowało profil działalności i źródła przychodów – argumentuje.

Stosunkowo niedawno do łask inwestorów wrócił Action. Ostatnie miesiące, bardzo udane dla notowań spółki wskazują, że rynek zaczyna pokładać w niej coraz większe nadzieje.

– Spółka zakończyła trwającą kilka lat restrukturyzację. Obecne wyniki wskazują, że obrany model biznesu ma sens i widać, iż spółka konsekwentnie zdobywa nowe kompetencje w e-commerce – zauważa Bobrowski. Zwraca też uwagę na silny bilans i perspektywę wypłaty dywidendy, co może nastąpić już w kolejnym roku.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty