Gospodarka Niemiec nie rozwija się od prawie pięciu lat. Wychodzenie z pandemii Covid-19 było słabsze niż jakakolwiek większa zaawansowana gospodarka. Kwestionowana jest jego zdolność do zaspokojenia potrzeb energetycznych. A teraz kraj znany niegdyś jako gospodarcza lokomotywa Europy balansuje na krawędzi recesji.
To ostry zwrot losu dla dużego niemieckiego sektora produkcyjnego, który rozkwitał w ciągu ostatnich dwóch dekad, podobnie jak inne kraje zachodnie widziały migrację miejsc pracy w przemyśle do Azji.
Wielki i od dawna udany niemiecki zakład na produkcję opierał się na czterech silnikach: wolnym i otwartym handlu światowym, rosnącym popycie z Chin, wydajnej krajowej sile roboczej i taniej rosyjskiej energii. Wąskie gardła w handlu, pandemia Covid-19 i wojna na Ukrainie wywróciły łańcuchy dostaw i spowodowały gwałtowny wzrost cen.
Wzrost w Chinach, największym partnerze handlowym Niemiec, dramatycznie zwolnił, ponieważ ich siła robocza starzeje się i zaczyna się kurczyć, osiągając granice wzrostu napędzanego inwestycjami. Oczekuje się, że w ciągu najbliższej dekady, wraz ze starzeniem się populacji, siła robocza w Niemczech zmniejszy się o około pięć milionów.