#WykresDnia: Zepsuty niemiecki model

Kryzys energetyczny spowodowany przez Rosję, spowolnienie chińskiego wzrostu, blokady łańcucha dostaw i starzejąca się siła robocza kończą dziesiątki lat panowania produkcji nastawionej na eksport. Minęło pięć lat odkąd gospodarka się rozwijała.

Publikacja: 01.08.2022 10:30

#WykresDnia: Zepsuty niemiecki model

Foto: Krisztian Bocsi/Bloomberg

Gospodarka Niemiec nie rozwija się od prawie pięciu lat. Wychodzenie z pandemii Covid-19 było słabsze niż jakakolwiek większa zaawansowana gospodarka. Kwestionowana jest jego zdolność do zaspokojenia potrzeb energetycznych. A teraz kraj znany niegdyś jako gospodarcza lokomotywa Europy balansuje na krawędzi recesji.

To ostry zwrot losu dla dużego niemieckiego sektora produkcyjnego, który rozkwitał w ciągu ostatnich dwóch dekad, podobnie jak inne kraje zachodnie widziały migrację miejsc pracy w przemyśle do Azji.

Wielki i od dawna udany niemiecki zakład na produkcję opierał się na czterech silnikach: wolnym i otwartym handlu światowym, rosnącym popycie z Chin, wydajnej krajowej sile roboczej i taniej rosyjskiej energii. Wąskie gardła w handlu, pandemia Covid-19 i wojna na Ukrainie wywróciły łańcuchy dostaw i spowodowały gwałtowny wzrost cen.

Wzrost w Chinach, największym partnerze handlowym Niemiec, dramatycznie zwolnił, ponieważ ich siła robocza starzeje się i zaczyna się kurczyć, osiągając granice wzrostu napędzanego inwestycjami. Oczekuje się, że w ciągu najbliższej dekady, wraz ze starzeniem się populacji, siła robocza w Niemczech zmniejszy się o około pięć milionów.

Kryzys energetyczny w kraju pogłębił się w środę, kiedy Rosja odcięła gaz ziemny płynący do Europy Zachodniej rurociągiem Nord Stream. Paliwo było używane jako taktyka nacisku od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym.

Niemcy od dziesięcioleci promują rosyjską ropę i gaz, tworząc oszczędności, ale także ryzykowne uzależnienie. Do niedawna rosyjski import stanowił ponad 55 proc. krajowego zużycia gazu, 50 proc. węgla i 35 proc. ropy naftowej. Udziały te spadły w tym roku, ponieważ kraj stara się znaleźć innych dostawców i odnowić krajową infrastrukturę energetyczną, w dużej mierze zatrzymaną po wcześniejszych decyzjach o wycofaniu elektrowni jądrowych i węglowych.

Ograniczanie przez Rosję dostaw gazu ziemnego i zachodnie sankcje wobec Moskwy za atak na Ukrainę również spowodowały wzrost cen energii elektrycznej, ropy i węgla. Berlin opracował plany racjonowania dostaw dla producentów, skierowania dostaw do gospodarstw domowych i szpitali. Podjęła już kroki, takie jak zastępowanie węgla gazem do wytwarzania energii oraz tworzenie zachęt finansowych dla firm do oszczędzania energii.

Jak wynika z badania opublikowanego pod koniec lipca przez Stowarzyszenie Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych (DIHK), prawie jedna na sześć firm przemysłowych w Niemczech ogranicza lub rezygnuje z produkcji w odpowiedzi na wysokie ceny energii. – To alarmujące liczby – stwierdził prezes DIHK Peter Adrian mówiąc, że wiele firm stwierdza, że nie jest w stanie w wystarczającym stopniu przenieść wzrostu cen na klientów.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy pod koniec lipca ostro obniżył swoje prognozy dotyczące niemieckiego wzrostu gospodarczego do 1,2 proc. w tym roku i tylko 0,8 proc. w przyszłym roku, z 2,9 proc. wzrostu w 2021 roku. Ostrzegł, że niemiecka gospodarka może stawić czoła wysokim kosztom i utracie wydajności, ponieważ dostosowuje się do bardziej rozdrobnionej gospodarki światowej, z zatkanymi łańcuchami dostaw i drogą energią.

– Nasza lekcja z kryzysów z ostatnich 2,5 roku jest taka, że te wydajne modele, które mieliśmy w przeszłości, stają się bardzo nieefektywne w przypadku zakłóceń – powiedział Thomas Nürnberger, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży i marketingu w Grupie Ebm-papst, producenta silniki i wentylatory z siedzibą w południowych Niemczech.

Niemiecki cud gospodarczy — jego powstanie ze zniszczeń po II wojnie światowej, by stać się jednym z najbogatszych krajów świata — w dużej mierze opiera się na eksporcie. Około jedna czwarta miejsc pracy w Niemczech zależy od eksportu, w porównaniu z około 6 proc. w USA. Rynek wewnętrzny Niemiec jest zbyt mały, aby wchłonąć nadwyżkę produkcji swoich firm przemysłowych.

Ale niemiecki eksport utknął w martwym punkcie od końca 2017 r. po uwzględnieniu inflacji, a produkcja przemysłowa skurczyła się o około 15 proc.. To częściowo odzwierciedla utratę konkurencyjności: niemiecki przemysł w ostatnich latach pozostawał w tyle za Włochami, przytłoczony rosnącymi kosztami pracy, wysokimi podatkami od przedsiębiorstw i dziesięcioleciami niskich inwestycji spowodowanych ogólnokrajową koncentracją na redukcji zadłużenia.

Pojawiły się również nowe bariery dla handlu międzynarodowego spowodowane sceptycyzmem w niektórych miejscach wobec korzyści płynących ze zintegrowanej gospodarki światowej. W USA były prezydent Donald Trump nałożył cła na towary importowane m.in. z Chin i Unii Europejskiej. Trump od dawna krytykował duże nadwyżki handlowe Niemiec i groził nałożeniem ceł na importowane niemieckie samochody.

– Obecny kryzys [rosnących cen] nie skończy się w ciągu kilku miesięcy – powiedział w lipcu niemiecki kanclerz Olaf Scholz, otwierając trwającą miesiąc serię rozmów między grupami biznesu i związkami zawodowymi, mających na celu wypracowanie rozwiązań ekonomicznych. – Musimy być przygotowani, że ta sytuacja nie zmieni się w dającej się przewidzieć przyszłości.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?