Prawo poboru to jedno z podstawowych praw majątkowych przysługujących akcjonariuszom, polegające na pierwszeństwie objęcia nowych akcji w stosunku do liczby już posiadanych walorów. Chociaż istnieje możliwość wyłączenia prawa poboru, to jednak czynność taka wymaga dochowania szczególnych warunków przewidzianych przepisami prawa. Walne zgromadzenie do podjęcia uchwały w tym celu potrzebuje większości czterech piątych głosów, a sam fakt pozbawienia prawa poboru musi być zapowiedziany w porządku obrad. Ponadto pozbawienie prawa poboru dotychczasowych akcjonariuszy może być dokonane jedynie w interesie spółki, co oznacza, iż obowiązkowo za takim rozwiązaniem przemawiać muszą uzasadnione potencjalne korzyści dla spółki, które nie zostałyby osiągnięte w drodze emisji akcji z prawem poboru. Niezależnie jednak od przyczyny zarząd spółki zobowiązany jest do przedstawienia walnemu pisemnej opinii uzasadniającej powody pozbawienia prawa poboru oraz proponowaną cenę emisyjną akcji bądź sposób jej ustalenia.

Opinie zarządów wymagają poprawy

To właśnie z opiniami zarządów bywają w praktyce największe problemy. Niektóre spółki zapominają o przekazaniu ich do publicznej wiadomości, chociaż obowiązkowo cała dokumentacja, która ma być przedstawiona walnemu zgromadzeniu, powinna zostać opublikowana już od dnia jego zwołania. Inne spółki, chociaż opinie publikują na czas, niewielką wagę przywiązują do ich rzetelności. Często kilka zdań zarządu, które mają uzasadnić powody pozbawienia prawa poboru, niczego akcjonariuszom nie wyjaśniają. Zarządy czy to z lenistwa, czy też może ze względu na brak istnienia faktycznego uzasadnienia wyłączenia prawa poboru, powtarzają w opiniach formuły, które odnieść by można praktycznie do każdej emisji akcji, zmieniając w treści tylko nazwę spółki i wartości. Kłopoty bywają również z drugim elementem, który obowiązkowo musi znajdować się w opinii zarządu. Najczęściej przeczytać można, iż cena emisyjna dostosowana zostanie do popytu na akcje oraz sytuacji na rynku. Zdarzają się też sytuacje, iż jedyna informacja, którą znaleźć mogą akcjonariusze na temat przyszłej ceny, to stwierdzenie, iż zostanie ona ustalona przez zarząd. Oczywiście takie lakoniczne informacje nie są wystarczające, bo w żadnej mierze nie stanowią realnego sposobu ustalenia ceny emisyjnej, tym samym nie spełniając wymogów ustawowych. Spółka, wskazując zarząd jako podmiot, który ustali cenę, wskazuje wyłącznie osobę, która dokona tej czynności, a nie sposób jej ustalenia. Tym samym takie postępowanie emitentów może stanowić dla akcjonariuszy jedną z przesłanek do uchylenia uchwały walnego zgromadzenia.

Przykładów nie brakuje

Stowarzyszenie wielokrotnie zwracało spółkom uwagę na nierzetelne wypełnianie obowiązków związanych z publikowaniem wymaganych opinii. Tak było np. w spółkach LSI Software i KCI, gdzie opinie zarządu, przy okazji planowanego podwyższenia kapitału, zdaniem SII oraz wielu akcjonariuszy, w sposób niewystarczający wyjaśniały sposób ustalenia ewentualnej przyszłej ceny emisyjnej. W przypadku pierwszej spółki tak sformułowany projekt uchwały przy braku chęci zarządu do przekazania pełniejszego uzasadnienia nie przekonał akcjonariuszy mniejszościowych, którzy swoimi głosami zablokowali emisję. Niemniej przy okazji kolejnych walnych zarząd dostosował już projekty uchwał do obowiązujących przepisów. Zarząd drugiej spółki ostatecznie posłuchał głosów inwestorów, aktualizując opinię o podanie dolnego limitu ceny, a uchwała została podjęta. W ostatnim czasie natomiast uwagę akcjonariuszy zwróciły opublikowane projekty uchwał najbliższego walnego zgromadzenia spółki Orzeł. Wynika z nich m.in. zamiar upoważnienia zarządu do podwyższenia kapitału zakładowego wraz z możliwością wyłączenia prawa poboru. Mniejszościowi akcjonariusze spółki obawiają się, że spółka dokona emisji po najniższej z możliwych cen, a więc po cenie nominalnej. W opinii zarządu zabrakło jednak informacji o przyszłej cenie emisyjnej bądź sposobie jej ustalenia. Wskazuje się natomiast tylko, że cenę ustali zarząd za zgodą rady nadzorczej, a cena będzie zależna od popytu na akcje oraz od sytuacji rynkowej. SII liczy, żespółka dokona możliwie najszybszej korekty i uzupełnienia dokumentacji na WZ.