Zagadnienie, jakiego rodzaju wydatki mogą zostać zaliczone do kosztów uzyskania przychodu przez osoby inwestujące na giełdzie, budzi liczne kontrowersje doradców podatkowych i... urzędów skarbowych. Zasady zaliczania do kosztów?uzyskania przychodów wydatków na nabycie akcji przez inwestorów giełdowych zostały uregulowane w art. 23 ust. 1 pkt 30 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Przepis ten stanowi jedynie, że wydatki na objęcie lub nabycie akcji stanowią koszt uzyskania przychodu dla inwestora.

Co na pewno jest kosztem?

W związku z powyższą regulacją powstały wątpliwości co do tego, jakie konkretnie wydatki mogą zostać zaliczone do kosztów podatkowych. Niewątpliwie za taki koszt należy uznać wydatek poniesiony na nabycie akcji. Powszechnie do tego rodzaju kosztów zalicza się także wydatki związane z obsługą rachunku maklerskiego: opłaty za prowadzenie rachunku, prowizje od zrealizowanych transakcji, opłaty za transfer papierów wartościowych. Katalog wydatków stanowiących koszt uzyskania przychodu z obrotu papierami wartościowymi nie jest zamknięty. Należy jednak pamiętać, że aby dany wydatek mógł zostać zakwalifikowany jako koszt podatkowy, musi mieć bezpośredni związek z obrotem papierami wartościowymi, a jego poniesienie musi bezpośrednio wpływać na wielkość osiągniętego przychodu. (Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 20 lutego 2001 r., sygn. akt III SA 3269/99).

Wydatki na książki i szkolenia

Trudno taki bezpośredni związek wykazać w wypadku opłat za uczestnictwo w szkoleniach czy przy zakupie fachowej literatury. Takie też stanowisko zajął Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku wydanym 14 lutego 2012 r. (sygn. akt I SA/Rz 854/11). Wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny, jednak wydaje się, że Sąd przeciął nim trwającą od dłuższego czasu dyskusję. Orzekł, że opłaty za szkolenia?i lektury nie mogą być kosztem uzyskania przychodu dla inwestora giełdowego. Uzasadniając wyrok, Sąd wskazał,?że koszty muszą być ściśle?powiązane z uzyskiwanym?dochodem. Powołując się na art. 23 ust. 1 pkt 38 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, wyjaśnił, że podatnik jako koszty uzyskania przychodu może potraktować wyłącznie to, co wprost wynika z tego przepisu, a zatem wyłącznie koszty nabycia samych papierów wartościowych. Z powyższego orzeczenia płynie wniosek, iż również inne wydatki niemające bezpośredniego związku z nabywaniem papierów wartościowych nie mogą być uznawane za koszt podatkowy. Nie można zatem?odliczyć od uzyskanego przychodu np. wydatków na zakup laptopa, komputera czy innego urządzenia elektronicznego.

Jak się rozliczyć za rok 2011?

Powyższe orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego warto mieć na uwadze, dokonując rozliczenia podatkowego za rok 2011. W wielu miejscach w Internecie można bowiem znaleźć informacje, iż tego rodzaju wydatki mogą być zaliczane do kosztów uzyskania przychodu. Stanowisko takie zajmowały też niejednokrotnie urzędy skarbowe. Jest jednak wysoce prawdopodobne, że w razie uprawomocnienia się rzeczonego wyroku ich linia orzecznicza ulegnie ujednoliceniu. Co jeśli jednak już tego rodzaju wydatki uwzględniliśmy w naszym zeznaniu podatkowym, a PIT złożyliśmy do urzędu skarbowego? Jeżeli US zakwestionuje rozliczenie, to wezwie nas do jego skorygowania. W takiej sytuacji będziemy musieli zapłacić odsetki za zwłokę od wysokości niezapłaconego podatku. Stanie się tak tylko pod warunkiem, że urząd skarbowy podziela przywołane orzeczenie sądu. Wyroki sądów administracyjnych nie wiążą bezpośrednio US. Mogą więc one zajmować odmienne stanowisko. Mając to na uwadze, warto rozważyć zwrócenie się do US o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej dotyczącej tego, czy tego rodzaju wydatki można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów z obrotu papierami wartościowymi. Jeśli US podzieli nasz pogląd, będziemy mogli zgodnie z prawem uwzględnić te koszty w zeznaniu podatkowym. A US wydawały już interpretacje co do uwzględniania kosztów szkoleń czy literatury przychylne inwestorom.