Dwa tygodnie temu Petrol-invest opublikował na swojej stronie internetowej odpowiedzi na 40 pytań Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. W swoim piśmie spółka starała się usystematyzować informacje o realizowanej strategii, a także udzielić odpowiedzi na zadane pytania. W części to się udało, ale niestety niektórych spraw nie wyjaśniono. Zabrakło de facto odpowiedzi na najważniejsze pytania. W najbliższym czasie SII nie zamierza jednak kierować do spółki kolejnych pytań. Dyskusję podejmie na zwyczajnym walnym zgromadzeniu.

Sprawy niewyjaśnione

Pomimo udzielonych odpowiedzi, inwestorzy w dalszym ciągu nie wiedzą, dlaczego tak naprawdę spółka rozlicza transakcje nabycia walorów spółek posiadających koncesje na poszukiwanie gazu metodą potrącenia wzajemnych wierzytelności, a nie prowadzi ich w sposób transparentny z wykorzystaniem instytucji biegłego rewidenta. Mógłby on w sposób niezależny przeprowadzić badanie wartości godziwej obejmowanych akcji oraz ocenić, czy wysokość przyznanego wynagrodzenia lub zapłaty jest uzasadniona. Wówczas ilość wątpliwości i znaków zapytania, a zapewne też uwag ze strony akcjonariuszy, byłaby niewspółmiernie mniejsza. Argumentacja, że wzajemne potrącenie wierzytelności jest metodą łatwiejszą, nie powinna być wystarczającym wytłumaczeniem w sytuacji, gdy taka operacja prowadzi do bardzo dużego rozwodnienia kapitału zakładowego kosztem praw udziałowych dotychczasowych akcjonariuszy.

Władze Petrolinvestu, choć próbowały, w rzeczywistości nie wyjaśniły jednej z najważniejszych kwestii, a mianowicie zasadności ekonomicznej pośredniego nabywania koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego. Spółka w swojej odpowiedzi wyjaśniła jedynie istotę operacji, a nie jej zasadność ekonomiczną. Biorąc pod uwagę niewielkie wartości bilansowe chociażby spółek ECO, które zostały wykazane w raporcie rocznym emitenta, a także wartość potrąconych wierzytelności w związku z przejęciem tych spółek, nadal nie sposób zrozumieć, dlaczego Petrolinvest samodzielnie nie ubiegał się o te koncesje.

To próba podważenia praw akcjonariuszy

Inną kwestią, która również może budzić zaniepokojenie inwestorów indywidualnych, jest podejście spółki do pytań zadawanych przez akcjonariuszy poza walnym zgromadzeniem. Udzielając odpowiedzi na zadane przez SII pytania, zarząd Petrolinvestu na wstępie swojego pisma zaznaczył, że z art. 428 § 6 k.s.h. wynika jedynie prawo do zadawania pytań dotyczących spraw będących przedmiotem walnego zgromadzenia, a akcjonariusz kierując pytania do spółki nie może powołać się na rzeczony artykuł jako podstawę swojego żądania informacji o spółce. Pomijając kwestię, że stanowisko takie należy uznać za sprzeczne z prawem, pokazuje ono stosunek giełdowej firmy do prawa drobnych akcjonariuszy do informacji o spółce.

Prawo do zadawania pytań poza walnym zgromadzeniem

Prawo do żądania informacji o spółce przez jej akcjonariuszy jest jednak wbrew temu, co twierdzą przedstawiciele Petrolinvestu, jednym z ważniejszych ich uprawnień korporacyjnych i nie może być kwestionowane. Art. 428 § 6 k.s.h., który stanowił podstawę zadanych spółce pytań, wyraźnie przewiduje prawo akcjonariusza do ich zadawania poza walnym zgromadzeniem i nie zawiera żadnego ograniczenia spraw mogących być przedmiotem zainteresowania akcjonariuszy. Należy podkreślić, że gdyby ustawodawca chciał, aby prawo to miało dotyczyć jedynie spraw związanych z walnym zgromadzeniem, wprowadziłby do tego przepisu stosowne ograniczenie, czego jednak nie uczynił. Przepis nie zawiera też żadnego ograniczenia w zakresie terminu, w jakim pytania mogą być kierowane do spółki. Przyjęcie interpretacji Petrolinvestu oznaczałoby, że akcjonariusz ma prawo żądać informacji o spółce jedynie w ciągu 26 dni poprzedzających walne zgromadzenie, a dodatkowo pytania nie mogłyby wychodzić poza zakres porządku obrad. Takie rozwiązanie byłoby nie tylko nielogiczne, ale godziło również w prawo akcjonariusza do informacji.