Alterco
Powrót do niedźwiedziej przeszłości
Zachowanie kursu akcji Alterco może być dobrą lekcją dla inwestorów, którzy zamierzają łapać spadające noże. W połowie lipca zatrzymał się długoterminowy spadek i w ciągu czterech sesji cena wzrosła o ponad 100 proc., naruszając po drodze linię trendu spadkowego. Takie zachowanie można było śmiało odczytać jako schyłek przeceny i początek rynku byka. Niestety, zamiast kontynuacji wzrostu, od dwóch miesięcy znów obserwujemy intensywny spadek. Byki zadowoliły się szybkim zyskiem, a potem zwróciły inicjatywę niedźwiedziom. Efekt jest taki, że na początku września kurs przebił wsparcie 2,55 zł wyznaczone przez lokalny dołek z lipca i do dziś bije rekordy spadku. Aktualny ustanowiony podczas czwartkowej sesji to 1,35 zł. Niewiele jednak wskazuje, by miał być tym ostatnim. Długoterminowy spadek jest trudny do zatrzymania. Jeśli ktoś spróbuje, może tego gorzko pożałować.
Bakalland
W kierunku 2,3 zł
Akcje handlowej spółki tanieją od początku lutego. Jeszcze siedem miesięcy temu kosztowały 5 zł, a obecnie ich wycena jest poniżej 3 zł. W minionym tygodniu doszło do ważnego, technicznego przełomu. Podczas środowej sesji kurs spadł o 3,8 proc., do 2,76 zł, i pękło długoterminowe wsparcie 2,81 zł. Rok temu na tym samym poziomie zakończyła się trwająca wówczas bessa. Pokonanie wsparcia zostało negatywnie odebrane przez rynek. W czwartek walory potaniały o 5,4 proc., do 2,61 zł, a sesyjne minimum wyniosło 2,5 zł. Z szerszej perspektywy czasowej, można więc mówić o początku drugiej fali ubiegłorocznej bessy. Jej najbliższy zasięg, to kolejne długoterminowe wsparcie 2,3 zł. Na tym poziomie zatrzymała się wyprzedaż z przełomu 2008 i 2009 r. Jeśli pęknie i ten pułap, bessa nabierze prawdziwego rozpędu i będziemy mieć do czynienia z silnym rynkiem niedźwiedzia.
Cyfrowy Polsat
Popyt słabnie