Okazuje się, że to jest właśnie to, czego inwestorzy oczekują. Żeby była jasność, bez dobrej platformy transakcyjnej i bez niskich opłat się nie obędzie, jednak to wszystko musi być poparte edukacją.
Rynek kapitałowy z punktu widzenia przeciętnego początkującego inwestora jest bardzo skomplikowany. Nawet wieloletni doświadczeni traderzy tracą na nim regularnie pieniądze, a co dopiero początkujący. Trzeba im zatem ciągle, z uporem maniaka, tę wiedzę kłaść do głowy.
Z punktu widzenia doświadczonego inwestora, jest wiele pojęć, których tłumaczenie może wręcz się wydawać śmieszne. Są to m.in. „zlecenie PKC", „zlecenie z limitem", „dźwignia finansowa", „stop-loss" czy „take-profit". Zapytajcie pierwszego z brzegu spotkanego inwestora, co to jest „UTP"? Stawiam dolary przeciwko orzechom, że zdecydowana większość nie będzie wiedziała. O nową funkcjonalność UTP lepiej nie pytać.
Inny przykład. Uczestniczymy w spotkaniach organizowanych przez Ministerstwo Skarbu Państwa w ramach programu Akcjonariat Obywatelski. Mówi się tam między innymi o rynkach NewConnect i Catalyst. O ile NewConnect jest raczej kojarzony przez przeciętnego uczestnika spotkania, to po wypowiedzeniu na głos słówka „Catalyst" uczestnicy często, ze zdziwieniem, proszą o powtórzenie.