Ubiegły tydzień na warszawskiej giełdzie można zapisać na konto byków. WIG20 zyskał bowiem 2,2 proc., mWIG40 1,2 proc., a sWIG80, choć na minusie, powoli zaczyna przejawiać chęć zakończenia październikowej korekty. Rynkowi sprzyjało odreagowanie spadków w sektorze energetycznym, a także wygrana Hillary Clinton w trzeciej, ostatniej debacie prezydenckiej oraz czwartkowa zapowiedź Mario Draghiego, że Europejski Bank Centralny nie zamierza zakończyć programu luzowania ilościowego. Co więcej – rynki wydają się już oswojone z grudniową podwyżką stóp procentowych w USA. Czwartkowe, dobre dane zza oceanu (m.in. indeks Fedu z Filadelfii i sprzedaż domów na rynku wtórnym), choć wspierają scenariusz zacieśniania polityki monetarnej, nie wywołały silniejszych spadków notowań.
Sprzyjające otoczenie makroekonomiczne znajduje swoje odzwierciedlenie na wykresach. Indeks WIG20 obronił we wtorek wsparcie na poziomie 1710 pkt. Bariera ta była już trzeci raz testowana i jak na razie skutecznie spełnia swoją rolę. Kolejne sesje przyniosły odbicie i w piątek indeks blue chips powrócił nad 1750 pkt. Formacja podwójnego dna, o której wspominaliśmy w poprzednich podsumowaniach tygodnia, zmieniła się w krótkoterminową konsolidację. Jej górna granica – 1776 pkt – stanowi teraz najbliższy opór. Jego przebicie aktywuje sygnał kupna o potencjale wzrostowym 1800–1818 pkt. Poziom 1710 pkt nadal pozostaje kluczowym, krótkoterminowym wsparciem. Oczywiście z uwagi na skład portfela blue chips, z dominacją spółek z udziałem Skarbu Państwa, należy wciąż liczyć się z silnym wpływem ryzyk o charakterze politycznym.
Analitycy rynkowi nadal dostrzegają potencjał wzrostowy w średnich i małych spółkach. Indeks mWIG40 rósł w czwartek nawet do 4119 pkt. Jest to nowy szczyt trwającego od lipca trendu wzrostowego i jednocześnie najwyższy poziom od grudnia 2007 r. Strefa 4100–4000 pkt pozostaje silnym wsparciem, a relatywna siła indeksu sugeruje, że można oczekiwać wejścia notowań na nowe szczyty.
Wskaźnik małych spółek wciąż znajduje się w układzie korekty. W drugiej połowie minionego tygodnia impet spadkowy sWIG80 wyraźnie wyhamował, co można interpretować jako impuls do odbicia. Na sygnał powrotu na ścieżkę wzrostu trzeba jednak będzie poczekać. Będzie nim bowiem przebicie maksimum z początku miesiąca – 14 494 pkt. W negatywnym scenariuszu wciąż istnieje ryzyko aktywacji sygnału sprzedaży po spadku poniżej 14 000 pkt. Dołek ten oddziela lokalne maksima, tworzące formację podwójnego szczytu. Ostatni tydzień października może więc być bardzo istotny dla układu sił w segmencie firm o najmniejszej kapitalizacji.