Inwestycja w condo nie może być oparta na folderze i obietnicach

Inwestorzy powinni gruntownie analizować projekty, zamiast ulegać marketingowi, a deweloperzy i pośrednicy rzetelnie informować o czynnikach ryzyka, zamiast skupiać się na samych zaletach – apelują UOKiK i KNF.

Publikacja: 27.09.2019 13:00

Twarzą i dyrektorem należącej do J.W. Construction sieci Varsovia Apartamenty jest Radosław Majdan.

Twarzą i dyrektorem należącej do J.W. Construction sieci Varsovia Apartamenty jest Radosław Majdan.

Foto: Archiwum

Tylko w dużych miastach szacunkowa wartość inwestycji Polaków w condohotele to 1,38 mld zł – w przypadku obiektów już działających, do tego 3,44 mld zł to wartość potencjalna, jeśli weźmie się pod uwagę obiekty w budowie i w planach. Jak rynek wygląda w mniejszych miejscowościach, kurortach – trudno nawet policzyć. Stopień rozgrzania rynku napędzanego obietnicami życia rentiera od dawna budzi emocje, do wieszczenia drugiego Amber Gold włącznie.

Do tematu odniosły się jednocześnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Komisja Nadzoru Finansowego. Okazuje się, że we wrześniu o czynnikach ryzyka związanych z condo UOKiK dyskutował na spotkaniach nie tylko z KNF, ale i resortami sportu i turystyki, inwestycji i rozwoju, sprawiedliwości, a także przedstawicielami Kancelarii Premiera i Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.

Potrzeba transparentności

Komunikaty UOKiK i KNF są raczej stonowane niż alarmistyczne.

Kluczową kwestią jest uświadomienie potencjalnym nabywcom ryzyka inwestycji – z możliwością utraty ulokowanych pieniędzy włącznie.

Jak wskazuje UOKIK, reklamy deweloperów często obiecują 7–10 proc. zysku w skali roku, co może być nieosiągalne, biorąc pod uwagę wahania koniunktury, sezonowość, koszty. Inwestycje są sprzedawane zazwyczaj na etapie dziury w ziemi, nabywców apartamentów nie chronią – inaczej niż w tradycyjnej mieszkaniówce – rachunki powiernicze. Należy zwracać uwagę na doświadczenie dewelopera, a jeszcze bardziej na jakość operatora, który ma zarządzać obiektem.

Foto: GG Parkiet

UOKiK wysłał pytania do 80 deweloperów i operatorów oraz 25 firm pośredniczących w zakupie nieruchomości w formule condo lub pomagających w finansowaniu zakupu. Na podstawie otrzymanych danych wszczął dziewięć postępowań wyjaśniających, w których sprawdza m.in. sposób zawierania umów z konsumentami i przekazywane im informacje.

– Każdy musi być świadomy ewentualnej straty, a pośrednik nie może wprowadzać w błąd. Nie chcemy, by powtórzyły się problemy, jakie stworzyły tzw. polisolokaty czy obligacje korporacyjne – skomentował Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Z kolei KNF przypomniała, że choć zakupy nieruchomości mogą mieć charakter inwestycyjny, to nie dochodzi do nich na rynku podlegającym nadzorowi urzędu. Niemniej KNF wysłała pisma do firm inwestycyjnych pośredniczących w nabywaniu nieruchomości condo, a także w pośredniczących w oferowaniu instrumentów finansowych emitowanych przez deweloperów z rynku condo. Urząd podkreślił, że instytucje te powinny kierować się dobrem klientów, ostrożnie dobierać kontrahentów i oferowane produkty, a w skrajnych przypadkach powstrzymać się od świadczenia usług pośrednictwa.

W piśmie do banków KNF przypomniała, że niedozwolone jest świadczenie przez te instytucje jakichkolwiek usług pośrednictwa czy doradztwa przy transakcjach obrotu nieruchomościami condo, w tym choćby kojarzenia inwestora z deweloperem. Banki powinny się też kierować najwyższymi standardami w przypadku oferowania instrumentów finansowych spółek realizujących projekty condo.

Condo tak, ale z głową

– Ostrzeżenie UOKiK i KNF było bardzo potrzebne. O ryzykach mówić trzeba, robię to od lat, deweloperzy i pośrednicy nieruchomości czynią to niechętnie – komentuje Marlena Kosiura, analityk portalu InwestycjewKurortach.pl, współautorka raportu „Aparthotele w miastach", który opisywaliśmy tydzień temu. – Inwestowanie w condo może być zyskowne i bezpieczne, ale podobnie jak przy innych formach lokowania, kupujący muszą znać ryzyko. Lokale w systemie condo i akademiki to nie mieszkania, to produkt inwestycyjny oparty o nieruchomości. I tak powinien być przez kupujących postrzegany – dodaje.

Czy stanowiska urzędów mogą zniechęcić inwestorów do całej branży?

– Nie sądzę, by istniała taka groźba. Dobre projekty condohotelowe, zaplanowane i prowadzone przez wiarygodne firmy, obronią się. Jeśli ten biznes układa się według standardów branży hotelarskiej, a nie mieszkaniowej, jeśli robi się to profesjonalnie, ocenia realny potencjał lokalizacji, do tego np. wprowadza markę międzynarodowej sieci hotelowej czy operatora z doświadczeniem – to taki projekt ma duży poziom bezpieczeństwa inwestowania – podkreśla Kosiura. – Każdy moment kryzysowy jest oczyszczeniem dla rynku. Powoduje wycofanie nieprofesjonalnych firm, ale także moment otrzeźwienia dla inwestorów indywidualnych, którzy patrzą jedynie na procent obiecywanych zysków, bez realnej oceny wiarygodności produktu, w który inwestują – podsumowuje.

– Podpisuję się pod stanowiskami UOKiK i KNF, podnoszone są tam kwestie, o których my mówimy od dawna – komentuje Jan Wróblewski, współzałożyciel Zdrojowa Invest, prekursora rynku condo. – Oczekiwałbym jednak dalej idących działań. Chociażby wprowadzenia dobrych praktyk informowania klientów o czynnikach ryzyka, co dziś w branży jest właściwie niespotykane. Powinna być większa kontrola projektów, urząd nie powinien unikać ostrzegania konsumentów przed konkretnymi podmiotami, które nie wywiązują się z ustaleń. Nie powinno się też tolerować obiecywania przez deweloperów gwarantowanych zysków na wygórowanym poziomie, czyli 7 proc. i więcej, jak wskazano w pismach KNF i UOKiK – dodaje.

Zdaniem Wróblewskiego komunikaty raczej nie odstraszą Polaków od inwestowania w condo, a na pewno pomogą uporządkować rynek. – To jest zdrowy biznes, jeśli zajmują się nim doświadczeni hotelarze, a nie nastawieni na szybką sprzedaż deweloperzy. My zawsze informujemy klientów o czynnikach ryzyka, mówimy, że realne do osiągnięcia stopy zwrotu to 5–6 proc. rocznie, ale nie sposób tego zagwarantować. Wypłaciliśmy dotychczas ponad 100 mln zł naszym klientom, wielu kupuje kolejne apartamenty, a praktycznie wszyscy przedłużają umowy na zarządzanie na kolejne okresy – podsumowuje Wróblewski.

Condo na GPW

Na początku października wewnętrzne spotkanie poświęcone condo planuje Polski Związek Firm Deweloperskich. Organizacja ma przedstawić projekt przewodnika po inwestycjach condo i porozmawiać o standardach, jakimi powinna kierować się branża w relacjach przedsiębiorca–klient.

Faktem jest, że za inwestycje condo w pewnym momencie wzięli się deweloperzy związani z rynkiem mieszkaniowym. To m.in. sposób na wykorzystanie gruntów, które pozwalają tylko na budownictwo usługowe.

Aparthotele stawia m.in. J.W. Construction. W takie obiekty zamieniła budynki w Warszawie, które pierwotnie miały być biurowcami. Deweloper ma jednak kilkunastoletnie doświadczenie hotelarskie, w portfelu ma m.in. sieć 500 oraz luksusowy Czarny Potok Resort & SPA w Krynicy-Zdroju. Część condohoteli J.W. Construction działa pod marką Varsovia Apartamenty, której szefuje były piłkarz, celebryta Radosław Majdan.

Atal nie stawia condohoteli, ale budynki z mieszkaniami na krótkoterminowy wynajem, którymi zarządza zewnętrzny operator, Inapartments.

Na formułę condo postawił też Marvipol, buduje obiekty w sojuszu z uznanymi międzynarodowymi operatorami. W Warszawie to Royal Tulip Apartments (Louvre Hotels Group), a w Gdańsku Holiday Inn Express i Staybridge Suites (InterContinental Hotels Group).

Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?