W tym roku odnotowano bessę na poziomie 33,9 proc., prawie podobną do niedźwiedziego rynku z 2002 roku. S&P 500 stracił w tym roku 22 proc. i wzrósł o 2 proc.
We wtorek indeks wzrósł o symboliczne 0,17 proc. Była to jednak trzecia z kolei wzrostowa sesja indeksu, który osiągnął najwyższy wynik od ponad czterech miesięcy. Chociaż indeks nie był zbyt zmienny, rosły akcje spółek akcje ropy naftowej. Dziewięć z pierwszej dziesiątki i 17 z dwudziestu największych zyskujących to akcje spółek naftowych i gazowych, w tym Occidental Petroleum i Devon Energy, obie o ponad 10 proc..
Wzrost zapasów tych spółek nastąpił, gdy ceny ropy poszły w górę po wiadomościach, że Unia Europejska uzgodniła ogromną umowę stymulacyjną o wartości 2,1 bln USD, aby pomóc krajom członkowskim poradzić sobie z głęboką recesją koronawirusa, która spowodowała załamanie światowego popytu na ropę i jej cen – przypomina Motley Fool.