Spośród głównych gospodarek strefy euro tylko Włochy rozwijały się wolniej niż Niemcy od czasu wprowadzenia euro w 1999 r. Wprawdzie wyniki niemieckie nie są tak złe jak włoskie - wzrost o 26,7 proc. w porównaniu do zaledwie 1,96 proc. - ale od największej gospodarki europejskiej można by wymagać więcej. Tymczasem I kwartał tego roku przyniósł największy spadek PKB w Europie. Ponieważ rosnące infekcje COVID-19 wymusiły przedłużenie przestojów, niemiecka gospodarka spadła o 1,7 proc. w I kwartale 2021 r., co oznacza gorsze wyniki niż gdziekolwiek indziej w Europie i więcej niż oczekiwali analitycy. Jak opisywała agencja statystyczna Destatis, kryzys koronawirusa spowodował kolejny spadek wyników gospodarczych na początku 2021 r., co dotyczyło w szczególności konsumpcji gospodarstw domowych, podczas gdy eksport towarów wspierał gospodarkę.
Słaby początek roku w największej gospodarce Europy stał w wyraźnym kontraście z 0,5-proc. wzrostem produktu krajowego brutto) odnotowanym w czwartym kwartale 2020 r., zanim bardziej zaraźliwe warianty wirusa odwróciły odbicie Niemiec. Wyniki Niemiec były również gorsze niż dane innych dużych europejskich gospodarek. Francja ogłosiła powrót do wzrostu w okresie od stycznia do marca na poziomie 0,4 proc. Od 1999 r. gospodarka tego kraju wzrosła o ponad 29 proc. Wspomniane Włochy odnotowały spadek o 0,4 proc., a Hiszpania spadła o 0,5 proc. Jednak od 1999 r. gospodarka iberyjska wzrosła aż o 34,6 proc.
Kłopoty Niemiec wynikają obecnie z trzeciej fali koronawirusa, która uderzyła w sektor usług, a restauracje, hotele i centra rekreacyjne odczuwają poważne problemy spowodowany długotrwałymi zamknięciami. Sytuacja jest lepsza w kluczowym dla gospodarki sektorze przemysłowym, a zorientowani na eksport producenci samochodów i maszyn znajdują się wśród tych, którzy odnoszą korzyści z szybszego ożywienia na kluczowych rynkach, takich jak Chiny. Niemcy są również optymistami, że postęp w zakresie szczepień i stopniowe złagodzenie ograniczeń spowoduje szybkie odbicie od połowy drugiego kwartału. Nieco kłóci się to z informacjami o opóźnieniach w akcji szczepień, spowodowanych m.in. biurokratycznym podejściem nie tylko do tej kwestii i często paradoksalnymi przepisami. Niemiec nie może np. wyjść na ulicę z nożem, którego długość ostrza przekracza 6 cm albo jest to nóż sprężynowy. Natomiast bez problemu może paradować z maczetą lub mieczem samurajskim.