W Denver zepsute części w zakładzie dostawcy mleka wpłynęły na dostawy półlitrowych kartonów, a także zakłócenia w takim czy innym czasie w zbożach, tortillach i sokach. – Od początku szkoły borykamy się z problemami z łańcuchem dostaw różnych artykułów – powiedziała Theresa Hafner, dyrektor wykonawczy ds. usług żywieniowych w Denver Public Schools. – Po prostu wciąż się pojawia. – To jak granie w whack-a-mole (popularna gra zręcznościowa i karnawałowa, a jednocześnie używane potocznie określenie do zobrazowania sytuacji charakteryzującej się serią powtarzających się i bezowocnych zadań, w których pomyślne ukończenie jednego skutkuje pojawieniem się kolejnego w innym miejscu).
W Chicago firmie Dill Pickle Food Co-Op zabrakło niektórych suchych produktów, ponieważ jej dwaj główni dystrybutorzy nie wysyłali pełnych zamówień w ostatnich tygodniach.
– Na początku pandemii panika kupowania była przyczyną wielu braku zapasów, których doświadczyli sprzedawcy żywności – napisała dyrektor generalna I'Talia McCarthy w e-mailu do właścicieli sklepów w tym miesiącu. – Chociaż przemysł spożywczy był w stanie nieco się odbić, utrzymujący się charakter pandemii w połączeniu z powolnym tempem szczepień na całym świecie i niedawnym wzrostem spowodowanym przez wariant Delta ponownie ujawnił problem – dodała.
Niedobory nie są tak dotkliwe, jak wcześniej podczas pandemii. W supermarketach dostępność na półkach ustabilizowała się od drastycznego spadku w listopadzie ubiegłego roku, wynika z danych NielsenIQ. Mimo to jeden z kluczowych wskaźników nieco spada. Całkowity wskaźnik dostępności produktów na półkach wyniósł we wrześniu 94,6 procent, co oznacza spadek z 95,2 procent w sierpniu. Oznacza to, że 94,6 procent oczekiwanych przychodów zostało wygenerowanych w zeszłym miesiącu, komentuje NielsenIQ.
Wielu dostawców żywności zakłada, że te problemy i niedobory się utrzymają. Saffron Road, producent mrożonych i trwałych posiłków, posiada dodatkowe zapasy, utrzymując je na około cztery miesiące zamiast typowego jednego lub dwóch miesięcy. – Ludzie gromadzą żywność – powiedział dyrektor generalny i założyciel Adnan Durrani. – Myślę, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy zobaczymy, że wszystkie ceny wzrosną – stwierdził.
A&W Restaurants na początku tego roku musiała anulować umowę dotyczącą przetargów na kurczaki, gdy jej dostawca nie mógł zdobyć dodatkowego zapasu drobiu. Zamiast tego sieć, która ma około 560 lokalizacji w kraju, wybrała frytki z serem chili. – Zamiast kończyć promocję zastąpiliśmy ją czymś, co mogliśmy zdobyć – powiedział dyrektor generalny Kevin Bazner. – Dostawy poprawiają się, ale sieć wciąż otrzymuje tylko około 80 procent tego, co zamawia – powiedział.