Główne sygnały dla rynków stóp procentowych w tym i przyszłym tygodniu będą pochodzić z banków centralnych. EBC spotyka się w najbliższy czwartek, Fed i BoE w krótkim terminie w przyszłym tygodniu. Utrzymujący się strach przed inflacją powoduje, że oczekiwania przechylają się w kierunku zaostrzenia polityki.
Europejski Bank Centralny i Fed są już w spokojnych okresach, podczas gdy Silvana Tenreyro z Banku Anglii była ostatnią, która przemawiała przed spotkaniem w przyszłym tygodniu. Będąc znaną gołębicą, opowiedziała się za czekaniem na podwyższenie stawki podstawowej. Podczas gdy rentowność front-endowych brytyjskich obligacji skarbowych była nieznacznie niższa, to Bundy prowadziły zwyżkę front-endu. - Trzeba przyznać, że kursy EUR to miejsce, w którym rozbieżność między cenami rynkowymi a obecnymi oficjalnymi komunikatami, w tym wskazówkami dotyczącymi forward guidance, jest prawdopodobnie największa tuż przed spotkaniem EBC w tym tygodniu - pisza analitycy ING. I p[odkreslają, że kursy euro w większym stopniu znoszą spowalniającą dynamikę wzrostu, ponownie potwierdzoną czwartym z rzędu spadkiem niemieckiego indeksu Ifo.
Strach inflacyjny będzie nadal wpływał na oczekiwania do zaostrzenia polityki. W tym kontekście wczorajsze odbicie było maleńkie. To, co pozostaje na pierwszym miejscu i w centrum obaw rynku, to perspektywy inflacji i wydaje się, że strach nie ma końca, ponieważ w tym tygodniu ma być więcej danych, które je podsycą. 5-letni swap inflacyjny EUR właśnie wzrósł o kolejne 10 pb powyżej 2 proc. po tym, jak przekroczył ten poziom pod koniec zeszłego tygodnia. Ceny w większym zaostrzeniu polityki wydają się właściwą reakcją. - Ale szczególnie w EUR mamy pewne wątpliwości co do formy, jaką obecnie przybiera oczekiwane zacieśnienie, ponieważ zbyt wąsko koncentrujemy się na wycofywaniu podwyżek stóp w przód i pozornie odsuwamy na bok konsekwencje, jakie powinno to mieć dla programów skupu EBC. Obecne wytyczne EBC nadal przewidują ich zakończenie przed jakimikolwiek podwyżkami stóp - twierdzą specjaliści.