Trwa ciężki okres na GPW. W osiem sesji WIG20 osunął się o około 170 pkt.
WIG20 na wsparciu
Jak dotąd spośród 12 sesji listopada WIG20 tylko czterech nie zakończył spadkiem. To jednak druga fala korekty, bo spadki WIG20 zaczęły się w połowie października. W miesiąc WIG20 osunął się o około 8 proc. i jest zaraz po brazylijskiej Bovespie najsłabszym indeksem na świecie. W tym czasie niemiecki DAX czy amerykański S&P 500 urosły po blisko 5 proc.
WIG20 w czwartek dotarł do dołka z września, tj. do 2260 pkt. Popytowi udało się jednak w tym miejscu powstrzymać przecenę. – Obecnie jesteśmy świadkami najmocniejszej w tym roku przeceny. Jak na razie przyjęła ona formę korekty w hossie, ale np. na wykresie WIG20TR może dojść do ukształtowania się potrójnego szczytu – ocenia Piotr Neidek, analityk techniczny BM mBanku. – To znów rodzi obawy o dalszy wzrost nad Wisłą czy nawet zmianę trendu. WIG20 naruszył już lokalne wsparcia. Nadal jednak kluczowa strefa 2200–2190 pkt zostaje utrzymana. Jej przetestowanie nie powinno przysporzyć większych problemów niedźwiedziom, tym bardziej że WIG prawdopodobnie celuje w okolice 68 tys. pkt – przewiduje Neidek.
Szybsze tempo podwyżek
Jako winnych słabości WIG20 można wskazać oczywiście banki, które do niedawna były siłą napędową indeksu blue chips. W czwartek mocno zniżkowały jednak także KGHM, PZU (po wynikach), przedsiębiorstwa petrochemiczne oraz energetyczne.