W swoim comiesięcznym raporcie Bundesbank opowiada się za znacznym obniżeniem wskaźników zadłużenia krajów europejskich. Jednocześnie jednak władze monetarne na przykładzie jednego kraju pokazują, jak nierealistycznie długo zajęłoby osiągnięcie wartości referencyjnej 60 proc. Przy obecnych przepisach ponowne obniżenie wskaźnika zadłużenia do 60-procentowego progu zajęłoby Włochom 40 lat.
Nowe przepisy dotyczące zadłużenia są obecnie przedmiotem gorącej debaty w strefie euro. W czasie kryzysu koronowego wskaźniki zadłużenia wielu krajów unii walutowej wzrosły do ??tak stratosferycznych wyżyn, że wielu ekspertów wzywa do reformy tzw. kryteriów z Maastricht. Opinie na ten temat są tak rozbieżne, że nawet Rada Ekspertów Gospodarczych pokłóciła się o zadłużenie i faktycznie przedstawiła w tym roku dwa raporty. W istocie chodzi o to, czy stare zasady są nadal aktualne w czasach niskich stóp procentowych.
Jeżeli obsługa długu jest tańsza, ponieważ stopy procentowe są niższe, wyższe wskaźniki długu publicznego mogą być do utrzymania w długim okresie. Niektórzy ekonomiści sugerują podniesienie limitu wskaźnika zadłużenia z 60 proc. PKB do 100 proc. Teraz do dyskusji przyłączył się także Bundesbank, który mimowolnie udokumentował, jak głęboko Europa jest już zadłużona.