#WykresDnia: Pesymistyczni Amerykanie

41 proc. dorosłych Amerykanów o niższych dochodach twierdzi, że powrót do stanu sprzed pandemii zajmie ich lokalnej społeczności ponad dwa lata. W tym 22 proc. uważa, że ich społeczność nigdy nie wróci do takiego stanu, w jakim była.

Publikacja: 17.12.2021 10:00

#WykresDnia: Pesymistyczni Amerykanie

Foto: AFP

parkiet.com

Na początku epidemii koronawirusa niektórzy zastanawiali się, czy miejskie życie stracą na atrakcyjności, zwłaszcza że praca zdalna dawała ludziom większą swobodę wyboru miejsca zamieszkania. Po około półtora roku pandemii  Amerykanie rzadziej niż wcześniej chcą mieszkać na obszarach miejskich, a częściej na przedmieściach, wynika z ankiety ośrodka badawczego Pew Research Center. Mieszkanie w mieście preferuje około jedna piąta dorosłych Amerykanów, w porównaniu z około jedną czwartą w 2018 r. Odsetek Amerykanów, którzy chcieliby mieszkać na przedmieściach, wzrósł w tym czasie z 42 proc. do 46 proc., natomiast preferencja dla obszarów wiejskich pozostała praktycznie niezmieniona.

Bez względu na to, gdzie mieszkają, prawie połowa Amerykanów (47 proc. ogółem) twierdzi, że pandemia podzieliła ich społeczności; stosunkowo niewielu (13 proc.) twierdzi, że połączyła ludzi. Wielu widzi długą drogę do wyzdrowienia, a około jedna piąta twierdzi, że życie w ich społeczności nigdy nie wróci do stanu sprzed wybuchu pandemii.

W różnych typach społeczności około jedna czwarta lub więcej twierdzi, że skutki zdrowotne i gospodarcze pandemii pozostają głównymi problemami tam, gdzie żyją, ale najbardziej są odczuwalne w miastach. Ponad czterech na dziesięciu mieszkańców miast (45 proc.) twierdzi, że ekonomiczny wpływ epidemii jest głównym problemem w ich społeczności, a 37 proc. mówi to samo o wpływie COVID-19 na zdrowie. Dla porównania, 31 proc. mieszkańców przedmieść i 33 proc. mieszkańców wsi twierdzi, że wpływ gospodarczy pandemii jest głównym problemem w ich okolicy, a około jedna czwarta w każdej grupie twierdzi, że poważnym problemem jest wpływ na zdrowie.

W ocenach tych występują również różnice rasowe, etniczne i dochodowe. Czarnoskórzy i latynoscy Amerykanie częściej niż biali lub Azjaci twierdzą, że ekonomiczny wpływ pandemii jest głównym problemem w ich miejscu zamieszkania, a czarnoskórzy dorośli częściej niż inne grupy rasowe lub etniczne mówią to o skutkach zdrowotnych. Dorośli o niskich dochodach są również bardziej skłonni niż osoby o średnich i wyższych dochodach twierdzić, że zdrowotny i ekonomiczny wpływ pandemii to główne problemy w ich lokalnych społecznościach.

Pandemia nie jest jedynym problemem, z jakim borykają się Amerykanie w swoich lokalnych społecznościach. Około połowa dorosłych w USA (49 proc.) twierdzi, że dostępność niedrogich mieszkań jest głównym problemem tam, gdzie mieszkają, co stanowi wzrost o 10 punktów procentowych w porównaniu z 2018 r.

W tym samym czasie osłabło zaniepokojenie uzależnieniem od narkotyków i dostępnością pracy. Około 35 proc. twierdzi teraz, że uzależnienie od narkotyków jest poważnym problemem w ich społeczności, w porównaniu z 42 proc. w 2018 r. A 18 proc. twierdzi, że głównym problemem jest praca, w porównaniu z 31 proc.. Około jedna piąta twierdzi, że przestępczość, jakość szkół podstawowych i ponadpodstawowych oraz rasizm są głównymi problemami tam, gdzie mieszkają – te kwestie w zasadzie nie zmieniły się od 2018 r. Z wyjątkiem dostępności pracy, mieszkańcy miast są bardziej narażeni niż mieszkańcy przedmieść lub obszarów wiejskich.

Ponad jedna trzecia dorosłych w USA (36 proc.) twierdzi, że powrót ich lokalnej społeczności do stanu sprzed wybuchu koronawirusa zajmie ponad dwa lata lub że ich społeczność nigdy nie wróci do normy. Jeszcze wyższy odsetek (39 proc.) mówi o gospodarce w swojej lokalnej społeczności, w tym 14 proc. twierdzi, że ich lokalna gospodarka już nigdy nie wróci do stanu sprzed koronawirusa. Na pytanie o własne życie około jedna trzecia dorosłych odpowiada, że powrót do stanu sprzed pandemii potrwa dłużej niż dwa lata lub że już nigdy nie będzie taki sam (odpowiednio 12 proc. i 20 proc.).

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?